• Do końca 1928 r., czyli po dziesięciu latach pracy WIG, opracowano: - 139 ark. mapy w skali 1:25 000 (cztero- i jednokolorowych); - 137 ark. mapy w skali 1:100 000 (cztero- i dwukolorowych); - 9 ark. mapy w skali 1:300 000 (sześciokolorowych).
• Oprócz tego wznowiono i wydano w wyniku kontrreprodukcji: - 602 ark. mapy w skali 1:25 000; - 1318 ark. mapy w skali 1:100 000; - 45 ark. mapy w skali 1:300 000; - 15 ark. mapy w skali 1:750 000.
Niezależnie od produkcji map dla wojska WIG wykonał na potrzeby różnych instytucji około 176 map w łącznym nakładzie 250 000 egz.
W pierwszych latach po odzyskaniu niepodległości panowała duża różnorodność w opracowywaniu map, zwłaszcza w skali 1:100 000. Część arkuszy była w rzucie Bonna, do nich przylegały „setki” w rzucie wielościennym. Niektóre arkusze miały wymiary 15’ (szerokości) x 30’ (długości geograficznej), inne 15’ x 27’. Istniała też rozbieżność w określaniu długości geograficznej. Wprowadzono mianowicie tzw. „linię Zbrucza", na wschód od niej opisywano długość od Pułkowa, na zachód od Ferro. Jeszcze w 1935 r., ze względu na brak własnych map, wydawano reprodukcje i wznowienia map zaborczych. Na przykład arkusze: pas 25 słup 45-DRUJA, pas 26 słup 46-MIORY, wydane w 1932 r., miały adnotację „wydanie tymczasowe”.
Na podstawie analizy materiałów pozostałych po zaborcach, wniosków dotyczących wykorzystania map w I wojnie światowej, a także potrzeb gospodarki i wojska oraz możliwości WIG, postanowiono w pierwszej kolejności wydać mapę w skali 1:100 000 (tzw. mapę taktyczną Polski).
W referacie szefa WIG, przedstawionym na posiedzeniu Sekcji Kartograficznej Międzynarodowego Kongresu Geograficznego w 1934 r., czytamy: Zarzucają nam nieraz, że wybraliśmy skalę zbyt małą, i że mapa wojskowa w podziałce większej, na przykład 1:50 000, byłaby lepsza, wygodniejsza do czytania i do pracy. Osobiście wyrażam przekonanie, że przyjęliśmy jak najlepsze rozwiązanie. Jako państwo młode, jako wojsko młode, musieliśmy jak najszybciej mieć nową mapę. W skali 1:50 000 musielibyśmy rysować powierzchnię 4 razy większą, a należy pamiętać, że jeszcze dzisiaj, po kilkunastu latach pracy, to podstawowe dzieło, mapa 1:100 000, nie jest ukończone.
Potwierdzeniem, że było to właściwe rozwiązanie, jest ocena szefa służby geograficznej armii francuskiej gen. Bellota, przedstawiona na tym kongresie: Wasza mapa 1:100 000, pomimo swej małej skali mieści taką samą ilość szczegółów jak mapa w podziałkach wiele większych, wciąż pozostając czytelną.
W okresie międzywojennym wydawano w Polsce cztery typy map w skali 1:100 000. Najwięcej (80%) było map czwartego wzoru, ukazującego się od 1931 r.
© E. Sobczyński
|