Eugeniusz Sobczyński
Zastój w kartografii nastąpił za panowania Augusta II Mocnego i Augusta III. Władcy ci popierali jedynie prace kartograficzne prowadzone na terenie Saksonii. Tytuły geografów królewskich otrzymywali cudzoziemcy za prace kartograficzne niezwiązane z naszym krajem, na przykład Adam Fredrich Zurner za atlas Saksonii, a znany kartograf francuski Gilles Robert de Vaugondy – za mapę Lotaryngii. W latach 1650-1750 nie powstała żadna ważniejsza mapa Polski. Korzystano z wcześniejszych prac, a europejskie oficyny publikowały dawne mapy Polski. Godny odnotowania jest jednak fakt, że August II posiadał kolekcję 1400 map krajów europejskich. Zakupione w Amsterdamie u najlepszych ówczesnych kartografów dzieła posłużyły do stworzenia 19-tomowego „Atlasu Royal”.
Odrodzenie polskiej kartografii zawdzięczamy wojewodzie nowogrodzkiemu księciu Józefowi Aleksandrowi Jabłonowskiemu, który około 1740 r. rozpoczął prace nad nową mapą całego kraju. Mapa miała być wykonana na podstawie specjalnie w tym celu zrobionych zdjęć topograficznych poszczególnych województw. Od 1756 r. w prace zaangażowany był kartograf francuski Saint Hillaire. Początkowo mapa miała być wydana w Paryżu przy pomocy innego znanego francuskiego kartografa Jeana B. d'Anville'a. W 1760 r. do udoskonalenia mapy i prac wykończeniowych oraz korektorskich Jabłonowski zaprosił kapitana artylerii Franciszka Floriana Czaki. Gdy w 1765 r. Czaki przeszedł na służbę do króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, Jabłonowski oddał zebrane przez siebie materiały znanemu kartografowi włoskiemu Giovanniemu Rizzi Zannoniemu, który na ich podstawie opracował i w 1772 r. wydał szczegółową mapę Polski w skali około 1:692 000. Mimo licznych niedociągnięć był to jeden z najlepszych obrazów kartograficznych Polski tego okresu. Wielokrotnie przerabiana i wydawana mapa służyła nierzadko do celów wojskowych. Jeszcze w 1806 r. w Paryżu wykonano szereg jej odbitek (z płyt przywiezionych z Warszawy przez szefa zaopatrzenia gen. Sansona) na potrzeby armii Napoleona.
Początek tworzenia w wojsku oficjalnych struktur kartograficznych w Europie przypada na XVIII wiek. Pierwsza była Francja, gdzie utworzono Korpus Inżynierów Geografów. Jednym z jego pierwszych zadań było wykonanie planów fortec w bardzo dużych skalach. Działalność korpusu stała się wzorem dla podobnych inicjatyw w innych krajach.
W Polsce mimo kilku projektów nie doszło do utworzenia podobnego korpusu. Zgodnie z uchwałą Sejmu w 1775 r. powstał jedynie bardzo skromny 12-osobowy Korpus Inżynierów, który w 1789 r. rozszerzono do 112 etatów. Nie był on jednak dostatecznie przygotowany do wykonywania prac kartograficznych na szeroką skalę. Do jego głównych zadań należało budowanie fortec, mostów i dróg. Wykonywanie planów (fortec, zamków) oraz zdjęć topograficznych pogranicza, w tym map militarnych i map delimitacyjnych, było zadaniem drugorzędnym. Należy wspomnieć, że skromny zespół inżynierów wojskowych już w 1776 r. brał udział w pracach demarkacyjnych na granicy galicyjskiej. Ppłk Jan Bakałowicz, ppłk Tadeusz Tłubicki i kpt. Karol Sierakowski w ciągu pięciu miesięcy skartowali pas graniczny w skali 1:28 800, wykonując tzw. zdjęcia józefińskie.
Szczególnym momentem w dziejach polskiej kartografii wojskowej było powołanie przez Sejm w 1776 r. w ramach Komisji Wojskowej urzędu pułkownika do kart geograficznych. Urząd ten niewiele jednak zmienił, gdyż nie został wsparty odpowiednimi ludźmi oraz środkami. Pierwsza nominacja na to stanowisko została wykupiona przez Francuza z Szampanii ppłk. Józefa de Maisonneuve’a, który jednakże myślał o tytule, a nie o pracach kartograficznych.
Pierwszym Polakiem wyznaczonym na ten urząd był płk Jan Bakałowicz (1740-1794), autor m.in. pracy pt. „Czynności wojenne” wydanej w Warszawie w 1771 r., w której omawiał zadania inżynierów wojskowych związane z prowadzeniem rozpoznania dróg podczas marszów, urządzaniem obozowisk i sporządzaniem szkiców terenowych. W rozdziale „O marszu, czyli ciągnieniu” zalecał wysyłanie pojazdów z udziałem inżynierów, którzy powinni przygotować mapy i szkice sytuacyjne. Bakałowicz był przeciwnikiem używania ogólnych map geograficznych, uważał je bowiem za niedokładne, zalecał dowódcom, aby posługiwali się wyłącznie „geometrycznymi mapami robionymi przez inżynierów”.
Należy podkreślić, że pod koniec XVIII w. działalność wydawnicza związana z popularyzacją i nauką kartografii stała w wojsku na wysokim poziomie. Oprócz pracy płk. Bakałowicza w 1790 r. ukazał się w Warszawie przetłumaczony z języka angielskiego podręcznik kpt. P. Hogrewe’a „Teoretyczna i praktyczna nauka żołnierskich pomiarów, czyli miernictwo wojenne do użycia oficjerom i początkowym Inżenierom ułożona”, do którego jeden rozdział dopisał Józef Łęski – oficer, wykładowca Szkoły Rycerskiej. Podręcznik omawiał zasady opracowywania map, planów i szkiców przez inżynierów wojskowych wskazując jednocześnie, jak je wykorzystywać do planowania marszów i rozmieszczenia wojsk. Książka zawierała tablice poglądowe z przykładowymi mapami. Inny podręcznik opracowany przez dyrektora Szkoły Rycerskiej gen. Franciszka Kinskiego pt. „Elementarze służby wojskowej” szczegółowo omawiał wykorzystanie map podczas kierowania marszami wojsk.
Urzędowa kartografia XVIII w. w zasadzie nie przyniosła żadnych liczących się opracowań. Tylko dzięki prywatnej działalności króla Stanisława Augusta Poniatowskiego powstały mapy, które w istotny sposób poprawiły dorobek kartograficzny kraju. Jak wiadomo, król był nie tylko mecenasem sztuki i literatury, lecz także wielkim miłośnikiem kartografii, zapalonym zbieraczem map oraz protektorem prac nad kartografią Polski. Już w pierwszych latach panowania myślał o wydaniu atlasu całej Polski złożonego z map wszystkich województw.
Poniatowski zorganizował na zamku w Warszawie Biuro Kartograficzne, w którym działali najlepsi kartografowie epoki – płk Jan Bakałowicz, płk Karol de Perthées i kpt. Franciszek Florian Czaki. W rezultacie powstało wiele map rękopiśmiennych, wśród których należy wyróżnić mapy województw Karola de Perthéesa w skali 1:225 000. Prace nad nimi rozpoczęły się w 1768 r., a posiłkowano się przy tym materiałami rękopiśmiennymi oraz opisami parafii zebranymi za pomocą ankiety wypełnianej przez proboszczów (rozpisanej przez brata króla – prymasa Michała Poniatowskiego). Przed rozbiorami Perthées zdołał opracować mapy prawie wszystkich województw zachodniej Polski; część z nich wydano drukiem w Paryżu, reszta pozostała w rękopisie. Na ich podstawie w 1809 r. w Paryżu wyrytowano i wydano mapę hydrograficzną Polski w skali 1:300 000. Płk de Perthées był również autorem kilku wersji przeglądowej mapy Rzeczypospolitej, z których ostatnia rękopiśmienna 48-arkuszowa, zwana „Polonia Secundum Legitimas”, datowana na 1770 r. jest najważniejszą pracą tego kartografa. Wykonana w skali około 1:934 000 na podstawie wyników obserwacji astronomicznych oraz itinerariów i różnych map, była największym osiągnięciem przedrozbiorowej kartografii polskiej.
Biuro Kartograficzne króla funkcjonowało niezależnie od działającego w wojsku Korpusu Inżynierów. Oficerowie korpusu w czasach stanisławowskich wykonywali prace mniej ważne, często na polecenie króla kopiowali wcześniej wykonane mapy, toteż wojsko nie posiadało stosownych materiałów do celów obronnych. Dlatego w 1783 r. Departament Wojskowy zwrócił się do Stanisława Augusta z prośbą o wypożyczenie mapy, „ponieważ nasza mapa nie jest tak dokładna, jak WKMci”.
W kwietniu 1792 r., przed wkroczeniem wojsk rosyjskich w granice Rzeczypospolitej Komisja Wojskowa, ze względu na brak map w wojsku, skierowała kilkudziesięciu oficerów i konduktorów (kandydatów na oficerów – E.S.) Korpusu Inżynierów na wschodnie obszary kraju w celu opracowania planów sytuacyjnych miast planowanych jako punkty oporu. Miały to być plany w skali 1:12 000; mapy pozostałych terenów miały być opracowane w skali 1:57 000. Oficerowie mieli na nie wnosić „to wszystko co tylko w celu militarnym wiedzieć należy, a więc gościńce, drogi i drożyny, wszystkie mosty lub groble, parowy, wąwozy, dalej rzeki, przewozy, brody, miejsca zdatne do rzucenia pontonów, lasy, błota stałe, wsie, dwory, miasteczka”. Poza tym polecono im sporządzić bardzo szczegółowe opisy militarne terenów wyznaczonych do zrekognoskowania (rozpoznania). Na wykonanie zdjęć i opisów trzeba było kilku lat, tymczasem inżynierowie korpusu przybyli na wyznaczone miejsce dopiero w drugiej połowie maja 1792 r. i zaledwie przystąpili do prac, gdy musieli cofać się pośpiesznie przed wkraczającymi do Rzeczypospolitej wojskami Katarzyny II. Do oficerów Korpusu Inżynierów najbardziej zasłużonych w wykonywaniu prac kartograficznych należeli płk Karol Sierakowski i płk Jakub Jasiński.
W latach 1770-1773 ukazało się również wiele innych map Polski, m.in. mapa Polski kapitana artylerii Bartłomieja Folina w skali 1:1 233 000 (wydana na papierze, a dla króla Stanisława Augusta Poniatowskiego – na jedwabiu), 16-arkuszowa mapa Polski w skali 1:675 000, wykonana przez Jana Bakałowicza, a wydana przez Jakuba Kantera, 25-arkuszowa „Regni Poloniae... Mappa Geographica...” Theodora Philippa von Pfaua w skali 1:525 000 (na której ustalono I rozbiór Polski) z 1770 r. i suplement do tej mapy opracowany w skali 1:175 000, wydany w latach 1776 i 1787.
W lutym 1790 r. wobec zagrożenia wojną z Austrią Sejmowa Komisja Wojskowa wysłała kilku oficerów z Korpusu Inżynierów Koronnych na pogranicze małopolsko-galicyjskie z zadaniem rozpoznania pogranicza między Wisłą a Bugiem i sporządzenia mapy militarnej. W kwietniu paru z nich odkomenderowanych do województwa krakowskiego i sandomierskiego wykonywało mapy przygraniczne w skali 1:38 000 i 1:43 000. Sporządzono wówczas obraz kartograficzny całego lewobrzeżnego pasa nadgranicznego. Do naszych czasów zachowała się, wykonana dla króla, kopia publikacji „Mappa części Woiewodztwa Sendomirskiego położoney nad R. Wisłą począwszy od wsi Trzebicy aż do Rzeczki Ławy, robiona i wymierzona przez F. Podolskiego Por. Kor. Inż. w skali 1:43 000”. Ponadto opracowano „Mappy Militarne” dla części powiatu wiślickiego i sandomierskiego. Zdjęcia topograficzne nie były jednakże zbyt dokładne, ponieważ wykonywano je za pomocą busoli i okomiaru, a do przedstawienia rzeźby terenu używano szumerunku (podmywania) i kreskowania.
Tadeusz Kościuszko przed powstaniem polecił oficerowi artylerii koronnej Sewerynowi Bukarowi wykonać mapę ogólną (prawdopodobnie w skali 1:1 000 000) wszystkich posterunków przygranicznych z zaznaczeniem liczby żołnierzy stacjonujących w poszczególnych garnizonach. W okresie powstania kościuszkowskiego brak map stał się bardzo poważnym problemem utrudniającym dowodzenie wojskami. Kościuszko, próbując temu zaradzić, zwrócił się do króla Stanisława Augusta o wypożyczenie map Polski. Król odpowiedział: gdybym jeszcze miał diamenty, tobym wolał ich darować niżeli te mapy, które są owocem dwudziestoletniego starania mojego. Mimo to król udostępnił je powstańcom. W okresie insurekcji kościuszkowskiej oficerowie korpusu wydali jako uzupełnienie do map szczegółowe opisy traktów.
Gen. Zajączek, pragnąc zaopatrzyć się w mapy, w maju 1794 r. wysłał konduktorów i podoficerów korpusu w teren z zadaniem sporządzenia map militarnych i rozpoznania „miejsc ważnych”. Zabrakło jednak czasu na wykonanie tego zadania. Z tego okresu zachował się bardzo oryginalny, opracowany przez Freskowa, plan oblężenia Warszawy, na którym dokładnie, w wielkiej skali, zobrazowano większość elementów terenowych, za pomocą znaków taktycznych przedstawiono też rozmieszczenie wojsk.
W czasie Insurekcji kościuszkowskiej powstała jedna z najbardziej interesujących pozycji wojskowych schyłku XVIII wieku – mapa wykonana przez pruskiego majora Jana Bogusława Brodowskiego w skali 1:20 000. Składała się z 34 arkuszy i była zatytułowana „Karte von Krakau und Sandomirz, welche während des Polnischen Krieges unter der Direktion des Major von Brodowski”, która dokładnie i w kolorach przedstawiała szlaki komunikacyjne, pokrycie terenu, wody i bagna.
© E. Sobczyński
|