|2023-04-19|
Geodezja, GIS, Teledetekcja
Rada Geodezyjna rusza w nowym składzie. Najpilniejszą sprawą niedofinansowanie geodezji
We wtorek 18 kwietnia odbyło się inauguracyjne posiedzenie nowego składu Państwowej Rady Geodezyjnej i Kartograficznej. W jego trakcie debatowano, jakimi sprawami należy zająć się w pierwszej kolejności.
Przypomnijmy, że PRGiK jest organem doradczym głównego geodety kraju. Do jej obowiązków należy przede wszystkim formułowanie opinii i wniosków dotyczących istotnych rozwiązań technicznych, ekonomicznych i organizacyjnych z zakresu geodezji i kartografii.
Nowy skład, nowe miejsce
Zeszłoroczna dymisja głównego geodety kraju Waldemara Izdebskiego spowodowała długą, bo ponad roczną przerwę w pracach PRGiK. Reaktywacja tego gremium to efekt niedawnego zarządzenia pełniącej obowiązki GGK Alicji Kulki, w którym określiła nowy skład Rady. Wczorajsze posiedzenie rozpoczęło zatem uroczyste wręczenie nominacji wszystkim członkom, przy czym część z nich już wcześniej zasiadała w PRGiK. Rozpoczynając obrady, Alicja Kulka podkreśliła, że nowy skład Rady dobrała tak, by reprezentował on szeroki przekrój branży geodezyjno-kartograficznej, a więc zarówno naukowców i przedsiębiorców, jak i przedstawicieli Służby Geodezyjnej i Kartograficznej różnych szczebli.
Nowym przewodniczącym PRGiK został dr hab. Paweł Hanus, prof. Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie i specjalista do spraw katastru. Podczas inauguracyjnego posiedzenia podkreślił, że chce, by pod jego przewodnictwem Rada skupiała się na przyszłości geodezji i kartografii – zarówno szansach, jak i wyzwaniach stojących przez tą branżą.
Jedną z pierwszych decyzji nowej Rady był wybór wiceprzewodniczących. Z rekomendacji Pawła Hanusa zostali nimi prof. Elżbieta Bielecka z Wojskowej Akademii Technicznej oraz dr hab. Marcin Karabin – profesor Politechniki Warszawskiej.
Dodajmy, że wczorajsze posiedzenie wyróżniał nie tylko odmieniony skład, ale także nowe miejsce obrad. Jako że GUGiK właśnie wyprowadził się ze Wspólnej, gdzie Rada dotychczas się spotykała, tym razem miejscem debaty był należący do Urzędu budynek przy ul. Jana Olbrachta na warszawskiej Woli.
Pieniędzy mało, ale co poradzić?
Większość wtorkowego posiedzenia Rady poświęcono dyskusji nad tematami, jakie powinny być przedmiotem nadchodzących spotkań. Już na samym wstępie reprezentanci przedsiębiorców – Robert Rachwał (prezes Polskiej Geodezji Komercyjnej) oraz Krzysztof Lichończak (prezes Geodezyjnej Izby Gospodarczej), podkreślali, że jednym z najpilniejszych problemów do przedyskutowania jest niedofinansowanie branży geodezyjnej. Jak przestrzegali, rosnące opóźnienia w uruchomieniu środków unijnych z nowej perspektywy oraz Krajowego Planu Odbudowy (KPO) spowodowały znaczący spadek liczby zamówień na prace geodezyjne, a w konsekwencji coraz bardziej zaciętą wojnę cenową między wykonawcami. Jeśli obecna sytuacja się utrzyma, trzeba się będzie liczyć z falą upadłości firm – wieszczyli prezesi.
W odpowiedzi śląski WINGiK Mirosław Puzia potwierdził, że problem jest faktycznie poważny. Zwrócił jednak uwagę, że w świetle obecnych zapisów Prawa geodezyjnego i kartograficznego GGK ma niewielki wpływ na finansowanie geodezji. Głównym decydentem jest bowiem Ministerstwo Finansów. Czy zatem Rada może w tym zakresie formułować jakieś istotne wnioski dla GGK? – pytał. W ocenie pomorskiego WINGiK-a nie zajdą w tym zakresie żadne większe zmiany, jeśli nie zostanie gruntownie przemodelowany cały system geodezyjny – i to jest temat, nad którym może pochylić się PRGiK.
Do apeli przedsiębiorców odniosła się też Alicja Kulka. Z jednej strony przyznała, że możliwości GUGiK w zakresie finansowania całej geodezji są mocno ograniczone (a po niedawnym zniesieniu opłat za ASG-EUPOS jeszcze mniejsze). Ale z drugiej strony podkreśliła, że robi wszystko, co w swojej mocy, by pozyskiwać środki z dodatkowych źródeł. Przygotowywane są bowiem geodezyjne projekty, które będą mogły starać się o dofinansowanie z Programu Fundusze Europejskie na Rozwój Cyfrowy (następcy PO Polska Cyfrowa). Ponadto, jeśli wreszcie uda się uruchomić KPO, środki z tego mechanizmu będą mogły iść również na cyfryzację geodezji.
W pierwszej kolejności PRGiK zajmie się zatem finansowaniem zadań geodezyjnych, ale razem z kwestią organizacji tej branży. Temat ten zacznie być omawiany już podczas następnego posiedzenia, czyli w czerwcu. Oprócz tego Rada zajmie się na nim też modernizacją ewidencji gruntów i budynków. Jak podkreślała Alicja Kulka, zagadnienia te są ze sobą o tyle związane, że nowa unijna perspektywa daje unikatową szansę na istotne podniesienie jakości EGiB. Nie stanie się to jednak, jeśli w skali całego kraju nie wdrożone zostaną jednolite procedury modernizacji tego rejestru.
Nowe technologie i stare problemy
PRGiK ma się w tym roku zająć również możliwościami wykorzystania sztucznej inteligencji w geodezji i kartografii. Jak wyjaśniła p.o. GGK, temat jest o tyle istotny, że technologia ta jest już stosowana przez niektóre urzędy w Polsce i daje znakomite rezultaty. Ponadto zagadnienie to poniekąd wpisuje się w problem niedofinansowania geodezji, gdyż otwiera nowe możliwości zarówno dla firm geodezyjnych, jak i SGiK.
Czwartym tematem zapisanym w planie prac Rady jest „Klasyfikacja gleboznawcza gruntów – stan obecny i kierunki zmian”. Ma to być odpowiedź na niedawny raport Najwyższej Izby Kontroli, w którym wytknięto liczne nieprawidłowości w tym zakresie będące głównie konsekwencją braku regulacji prawnych. Jeszcze na początku ubiegłego roku rząd przedstawił projekt przepisów, które miały rozwiązać ten problem, ale od tego czasu prace legislacyjne nie posunęły się do przodu.
Wśród tematów, którymi Rada mogłaby się zająć w dalszej kolejności, wymieniano natomiast wykorzystanie technologii kosmicznych, prace geodezyjne związane z odnawialnymi źródłami energii oraz definicję zawodu geodety.
Chcesz być na bieżąco z wydarzeniami w geodezji i kartografii? Zapisz się na bezpłatny newsletter!
Jerzy Królikowski
|