Przypomnijmy, że udostępnianie pierwszych obserwacji z tego aparatu rozpoczęto w lipcu tego roku. Początkowo zawierały one dane o stężeniu trzech substancji: czadu, dwutlenku azotu i ozonu. Od teraz satelita pozwala również generować mapy zawartości dwutlenku siarki oraz formaldehydu. Za pomiar wszystkich tych substancji odpowiada innowacyjny spektrometr Tropomi.
Dwutlenek siarki trafia do atmosfery przede wszystkim z kominów zakładów przemysłowych i w dużych stężeniach może prowadzić do problemów z oddychaniem. Pomiar zawartości tej substancji będzie więc ważnym elementem monitoringu jakości powietrza. Co ciekawe, dane te będą przydatne również dla transportu lotniczego. Drugim ważnym źródłem emisji tego gazu są bowiem wulkany. Dane o stężeniu dwutlenku siarki mogą więc świadczyć również o wysokiej zawartości pyłu wulkanicznego, który jest niebezpieczny dla silników lotniczych.
Formaldehyd jest z kolei substancją, która w powstaje m.in. wskutek pożarów lasów czy przetwarzania drewna oraz substancją pośrednią w reakcji utleniania metanu i innych węglowodorów do czadu – innego groźnego gazu.
Mapa dwutlenku siarki pochodzących z wybuchu wulkanu bazująca na danych z satelity Sentinel-5P
– Nawet w mediach społecznościowych widać, że Sentinel-5P jest świetnym promotorem monitoringu środowiska oraz działań na rzecz jakości powietrza. Ale ta misja daje nam znacznie więcej niż tylko obrazki. To bardzo skomplikowane przedsięwzięcie stanowiące podstawę funkcjonowania produktów generowanych w ramach usługi monitorowania atmosfery Copernicus (CAMS). Dotychczas z powodzeniem korzystały one na danych z Sentinela-5P dotyczących stężenia ozonu i dwutlenku azotu. Jesteśmy bardzo podekscytowani, że teraz będziemy mogli korzystać również z danych dotyczących dwutlenku siarki oraz formaldehydu – mówi Vincent-Henri Peuch kierujący CAMS.
Podobnie jak w przypadku innych Sentineli, dane z Sentinela-5P udostępniane są za darmo. Można je przeglądać i pobierać m.in. przy użyciu usług DIAS.
nadchodzące wydarzenia
zobacz pozostałe
