|2014-11-05|
Geodezja, Prawo, Ludzie
GGK broni prawa geodezyjnego
Tegoroczna nowelizacja Prawa geodezyjnego i kartograficznego nie spowodowała ani znaczącego wzrostu cen za materiały geodezyjne dla geodetów, ani dużo większej biurokracji – pisze do posła Józefa Rackiego (PSL) główny geodeta kraju Kazimierz Bujakowski.
fot. JP
|
|
|
|
|
|
Pismo to jest odpowiedzią na uwagi do nowego prawa, które posłowi zgłosiła grupa geodetów z powiatów ełckiego i piskiego. Wskazują oni m.in. na istotny wzrost opłat nakładanych na wykonawców prac geodezyjnych, szczególnie w przypadku mniejszych, typowych zleceń. Jednak w ocenie Kazimierza Bujakowskiego dotychczasowe obserwacje GUGiK nie potwierdzają znaczących podwyżek.
Jak wyjaśnia GGK, porównując dotychczas funkcjonujący system ryczałtowy z obowiązującym od 12 lipca cennikiem, który opłaty uzależnia od ilości zamawianych materiałów, a nie typu pracy, można nawet dojść do przeciwnych wniosków. Jako dowód przytacza statystyki firmy Geo-System pokazujące, że średnia opłata za materiały wynosi obecnie 30-35 zł (dotyczy to wyłączenie prac zgłoszonych przez internet), czyli znacznie mniej niż większość ryczałtów. Nawet w przypadku doliczenia opłaty za uwierzytelnienie trudno więc – zdaniem GGK – mówić o znaczącej podwyżce.
Innym przykładem są koszty materiałów niezbędnych do opracowania mapy do celów projektowych dla 10 ha. Według Kazimierza Bujakowskiego przed 12 lipca wynosiły one 385 zł, a po tej dacie – 200-250 zł (łącznie z uwierzytelnieniem).
Kolejny zarzut mazurskich geodetów dotyczy znacznego wzrostu biurokracji. Także i tu – zdaniem GGK – jest on nietrafiony. „Informacje zawarte w drukach zgłoszeń prac geodezyjnych są zbieżne z tymi, które funkcjonowały przed 12 lipca. Obecne druki zgłoszeń zostały jedynie dostosowane do szybszego wypełnienia, zarówno w formie elektronicznej, jak i nieelektronicznej, przez wskazanie w załącznikach do tych druków konkretnych rodzajów i celów prac, a także materiałów potrzebnych do wykonania tych prac. Ma to służyć automatyzacji procesu zgłoszenia prac geodezyjnych lub kartograficznych dzięki umożliwieniu szybkiego wyboru i zakreślenia konkretnego pola bez żmudnego wpisywania wszystkich danych ręcznie” – tłumaczy Kazimierz Bujakowski. GGK podkreśla także, że po 12 lipca uproszczono administracyjne procedury przyjmowania zakończonej pracy geodezyjnej do PZGiK, a także ustalania opłaty za materiały z zasobu.
W liście do posła Józefa Rackiego Kazimierz Bujakowski ustosunkowuje się także do kwestii: • ochrony prawem autorskim rezultatów prac geodezyjnych i kartograficznych, • powołania samorządu zawodowego geodetów i kartografów, • wprowadzenia dokumentu licencji, • przywrócenia powiatowych i wojewódzkich funduszy gospodarowania zasobem geodezyjnym i kartograficznym, • szerszego, niż wymagał tego Trybunał Konstytucyjny, zakresu nowelizacji Pgik, • wprowadzenia minimalnej opłaty 30 zł za jednorazowe zamówienie materiałów z zasobu, • wzoru dokumentu, który zawierałby upoważnienie dla geodety do wstępu na grunt.
JK
|