Ciekawe Tematyarchiwum Geodetywiadomościnewsletterkontaktreklama
Najnowsze wydarzenia z dziedziny geodezji, nawigacji satelitarnej, GIS, katastru, teledetekcji, kartografii. Nowości rynkowe, technologiczne, prawne, wydawnicze. Konferencje, targi, administracja.
2021-10-29 | Geodezja

Geodeci z AGH o zaskakujących wysokościach szczytów

W ostatnim czasie nie brakuje medialnych doniesień o popularnych górskich szczytach, których faktyczna wysokość okazuje się inna niż dotychczas podawano w atlasach. Przyczyny tego typu sytuacji wyjaśniają naukowcy z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie.


Ilustracja: Geodeci z AGH o zaskakujących wysokościach szczytów <br />
Źródło: materiały projektu "Setka w Koronie"
Źródło: materiały projektu "Setka w Koronie"
Ilustracja: Geodeci z AGH o zaskakujących wysokościach szczytów <br />
Porównanie wysokości szczytu Turbacza zmierzonej przy pomocy mobilnych odbiorników GNSS (źródło: materiały projektu "Setka w Koronie")
Porównanie wysokości szczytu Turbacza zmierzonej przy pomocy mobilnych odbiorników GNSS (źródło: materiały projektu "Setka w Koronie")

Kebnekaise to najwyższa góra w Szwecji, która posiada dwa wierzchołki. Do niedawna za jej najwyższy punkt uważany był południowy (Sydtoppen). Jednak według pomiarów przeprowadzonych w 2018 roku przez badaczy z Uniwersytetu w Sztokholmie po raz pierwszy musiał on oddać wyższość swojemu północnemu pobratymcowi (Nordtoppen), wznoszącemu się na wysokość 2096,8 m n.p.m. Prymat pozbawiło Sydtoppen globalne ocieplenie klimatu. Wierzchołek pokrywa bowiem kopuła lodowa, która stopniała w ciągu ostatnich 50 lat o 24 m. Nordtoppen ma natomiast charakter skalisty.

Kebnekaise zaliczany jest do Korony Gór Europy, czyli zestawienia najwyższych szczytów na Starym Kontynencie, a jednocześnie prestiżowego wśród miłośników gór wyzwania, polegającego na zdobyciu każdego z nich. Ci więc, którzy stanęli na Sydtoppen, muszą poddać w wątpliwość, czy faktycznie byli na „dachu Szwecji”. Już więc kilkudziesięciocentymetrowe różnice w pomiarach wysokości mogą mieć wpływ na turystykę, wymuszając na przykład korektę przebiegu szlaków. Często nie spotyka się to z akceptacją lokalnych społeczności, które mogą ponieść wymierne straty po ewentualnych zmianach.

– Ciekawym przykładem jest leżąca w Himalajach przełęcz w Khardung La, gdzie różnica między podawaną przez miejscowe władze wysokością a faktycznie zmierzoną to 242,7 m. Hindusi uważają, że jest to najwyższa przełęcz na świecie dostępna dla ruchu motorowego. Podają, że wznosi się na wysokości 5602 m n.p.m., podczas gdy de facto ma 5359,3 m n.p.m. Z czego to wynika? Wyższa wartość podnosi atrakcyjność turystyczną tego miejsca i wpływa na gospodarkę państwa, czyli wszystko sprowadza się do pieniędzy. Na świecie dużo jest takich przykładów, włączając Polskę, która była poligonem naszych szczegółowych badań – wyjaśniają dr inż. Kamil Maciuk z Wydziału Geodezji Górniczej i Inżynierii Środowiska AGH oraz dr Michał Apollo z Instytutu Geografii Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie, współautorzy artykułu na ten temat opublikowanego w prestiżowym czasopiśmie „Current Issues in Tourism”.

– Nieprawidłowo podawana wysokość szczytu może mieć znaczący wpływ na jego popularność, zwłaszcza gdy opiera się ona na byciu najwyższym. Dlatego tak ważne jest ponowne zmierzenie często uczęszczanych gór przy użyciu nowoczesnej technologii, aby uniknąć kartograficznych zniekształceń – dodaje prof. Yana Wengel z Uniwersytetu Hainan w Chinach, która również brała udział w przygotowaniu wymienionej publikacji.

Błędne wysokości na mapach

O ile jednak najbardziej znane na świecie szczyty poddawane są regularnym pomiarom w oparciu o najnowocześniejsze techniki pomiarowe, o tyle nie można tego powiedzieć o mniej popularnych górach. Na mapach oraz w innych wykorzystywanych przez turystów materiałach nadal można znaleźć wartości, które ustalono dziesiątki lat temu na podstawie archaicznych metod lub obarczonych innymi błędami.

Powyżej opisany stan rzeczy próbują zmienić m.in. prace naukowców z WGGiIŚ AGH. W ramach współpracy z Podkarpackim Uniwersytetem Narodowym w Iwano-Frankiwsku zweryfikowali oni wysokość Howerli, najwyższego szczytu Ukrainy (aktualny pomiar to 2055,5 m n.p.m.) i Popa Iwana (2019,4 m n.p.m.). Przeprowadzone przez nich badania wykazały co najmniej kilkumetrowe różnice w stosunku do wcześniej publikowanych wartości. Wynikami swoich pomiarów dr hab. inż. Jacek Kudrys (prof. AGH), dr hab. inż. Małgorzata Buśko (prof. AGH), dr hab. inż. Krystian Kozioł (prof. AGH) oraz dr inż. Kamil Maciuk dzielą się w publikacji na łamach „Maejo International Journal of Science and Technology”.

Szerokim medialnym echem odbił się zrealizowany przez geodetów z AGH projekt Setka w Koronie (oficjalna nazwa to „Pomiar i weryfikacja Korony Gór Polski”). Z okazji 100-lecia Akademii pomierzyli najwyższe szczyty leżące we wszystkich pasmach górskich w naszym kraju, uwzględniając nowy podział na mezoregiony fizycznogeograficzne wprowadzony w 2018 roku. Przeprowadzona weryfikacja nie tylko wykazała niekiedy duże różnice w stosunku do podawanych w dotychczasowych źródłach wartości, ale też zdetronizowała niektóre szczyty zaliczane do tego popularnego turystycznego zestawienia. – To swego rodzaju niuanse, które wynikają ze sposobów przyjęcia najwyższego punktu i pomiaru, ale też z krytycznego podejścia do obecnie funkcjonujących danych – wyjaśnia prof. Krystian Kozioł, który wraz dr. inż. Maciukiem opisuje pomiary w czasopiśmie „Remote Sensing”.

Pomiar wysokości nowoczesnymi metodami

Przyjrzyjmy się zatem tym niuansom, które jak soczewce skupiają różne problemy związane z określaniem wysokości szczytów górskich. Pomiary przeprowadzone przez zespół z WGGiIŚ AGH zostały przeprowadzone z wykorzystaniem technologii GNSS (Global Navigation Satellite System). To obecnie najdokładniejsza, aczkolwiek czasochłonna metoda pomiaru, bo wymagająca zdobycia szczytu. Aby zmierzyć wysokość, specjalistyczny odbiornik GNSS był ustawiany w najwyższym punkcie góry. Takie urządzenie pozwala uzyskać o wiele wyższą dokładność pomiaru, niż np. smartfony czy zegarki sportowe wyposażone w moduł GNSS.

Często szczyt był zalesiony lub niedostępny, tym samym uniemożliwiał bezpośredni pomiar na punkcie. Wówczas odbiornik był stawiany w jego najbliższym możliwym miejscu o odkrytym horyzoncie, a różnica wysokości obliczania była z wykorzystaniem niwelacji geometrycznej.

Prof. Kozioł wspomina, że przy tego rodzaju pracach zespół spotykały niekiedy komiczne sytuacje: – Opowiem o przypadku, który spotkał nas na Postawnej w Górach Bialskich. Szczyt wygląda w taki sposób, że znajduje się tam wypłaszczenie o podmokłym charakterze, po prostu bagno pokryte bujną roślinnością. Poszukując najwyższego punktu, nie tylko mieliśmy przemoczone buty i spodnie do pasa, ale także najedliśmy się dużo jagód – opowiada z uśmiechem. Przyjęta metodyka prac pozwoliła naukowcom z AGH uzyskać dokładność pomiaru rzędu jednego decymetra. – Zachęcam do lektury naszych pozostałych publikacji – mówi uczony.

Wszystkie uzyskane wyniki zespół porównywał z danymi z lotniczego skaningu laserowego (ALS – Airborne Laser Scanning) zgromadzonymi w rządowym systemie ISOK. Zostały one zebrane na obszarze całego kraju w trakcie przelotów samolotów wyposażonych w skaner laserowy. Urządzenie wysyła wiązkę światła do danego punktu, ustalając odległość od niego na podstawie czasu, w jakim odbity promień wróci z powrotem do emitującego go źródła. Na tej podstawie powstaje bardzo gęsta chmura punktów opisanych za pomocą współrzędnych określających ich położenie w terenie oraz wysokość. Następnie na ich podstawie powstają cyfrowe modelu terenu oraz wysokości.

Analiza pokazała, że nie można do tych informacji podchodzić bezkrytycznie: – Musimy sobie zdać sprawę, że nie zawsze punkt z nalotu musiał trafić na grunt, tylko np. na niską lub średnią roślinność bądź inne obiekty znajdujące się na szczycie. Jeśli takie punkty nie będą właściwie odfiltrowane, mogą zostać uwzględnione w trakcie interpolowania cyfrowego modelu terenu. W projekcie wykazaliśmy pewne różnice między danymi z systemu ISOK a naszymi pomiarami. Nie zawsze są one tylko na plus czy na minus, ale wahają się w zależności od tego, które punkty były brane pod uwagę podczas interpolacji. Na takim szczycie jak Turbacz za najwyższy punkt terenowy ISOK uznał ławkę (lokalizacja po współrzędnych), podczas gdy ten znaleziony przez nas znajduje się obok betonowej podstawy stojącego na szczycie obelisku – opisuje prof. Kozioł.

Historyczne zaszłości

Inaczej należy tłumaczyć różnice, które ujawniło porównanie współcześnie uzyskanych danych ze źródłami historycznymi, z których część pochodziła jeszcze z drugiej połowy XIX w. – Jeżeli chodzi o archiwalne mapy, to największy wpływ na wykazane rozbieżności ma sposób pomiarów. Dawniej była inna technologia, nie tak precyzyjna jak teraz. Wynikało to też z przyjęcia zasady, że zgodnie z obecnie przyjętymi kanonami geodezyjnymi mierzymy grunt. Dawniej nie zawsze tak było, np. na Śnieżniku znajduje się gruzowisko po starym obiekcie, które podczas jednego z wcześniejszych pomiarów najprawdopodobniej zostało uznane za najwyższy punkt – opisuje prof. Kozioł.

Oprócz odbiegających od współczesnych kanonów metod pomiarów, o których zresztą nie zawsze udało się uzyskać pełną wiedzę, rozbieżności wynikały też m.in. z funkcjonowania innych niż dziś punktów referencyjnych. Na mapach podawana jest bezwzględna wysokość szczytów, czyli mierzona „nad poziomem morza” (n.p.m.). Sęk jednak w tym, że gdzie ten poziom morza dokładnie się znajduje, to kwestia umowna. Od kilku lat w Polsce za punkt odniesienia przyjęte są średnie roczne wskazania mareografu na Morzu Północnym w Amsterdamie (Holandia), wcześniej był to mareograf odnoszący się do poziomu Bałtyku w Kronsztadzie (Rosja). W dwudziestoleciu międzywojennym oraz w zaborze pruskim za poziom „zero” uważany był punkt w Amsterdamie, z kolei w zaborze austriackim punkt w Trieście na poziomie Morza Adriatyckiego. O ile różnica Kronstadt – Amsterdam wynosi niewiele, bo 14 cm, to w przypadku Kronstadt – Triest dochodzi do 48 cm. Tak więc od wysokości beskidzkich szczytów zmierzonej przed 1918 rokiem już na wstępie należy odjąć blisko 0,5 m!

Wysokość wysokości nierówna?

Obecnie nadal funkcjonują różne systemy referencyjne definiujące „poziom morza”. W przypadku Europy rozbieżności mogą obecnie dochodzić nawet do ok. 2,3 m. O tyle bowiem różni się średni poziom morza przyjęty w holenderskim Amsterdamie i belgijskiej Ostendzie. Czy wysokości gór mierzonych w różnych systemach referencyjnych można ze sobą porównywać?

Geodeci prowadzący pomiary przy użyciu technologii GNSS nie mają z tym problemu, bo odnoszą się one do globalnego modelu elipsoidy obrotowej. Pod tym pojęciem kryje się powierzchnia matematyczna najlepiej dopasowana do średniego poziomu mórz i oceanów – geoidy. Ta ostatnia to powierzchnia pozioma, gdzie potencjał siły ciężkości Ziemi jest stały i która pokrywa się z poziomem wymienionych wód w „idealnych” warunkach. Powierzchnia ta przedłużona jest matematycznie również pod powierzchnią lądów. W ich przypadku rozkład mas nad powierzchnią geoidy jest jednak bardzo różnorodny i przez to trudny do precyzyjnego określenia. Dlatego stosuje się również model powierzchni odniesienia wyznaczony bez uwzględniania wpływu rozkładu mas topograficznych – quasi-geoidę. – Na poziomie morza geoida i quasi-geoida praktycznie się pokrywają. W wysokich górach różnice mogą dochodzić do pojedynczych metrów – precyzuje prof. Jacek Kudrys z WGGiIŚ.

Wysokość „n.p.m.”, którą można znaleźć na mapach, podawana jest albo względem geoidy – wówczas mówimy o wysokościach ortometrycznych, albo, jak w Polsce, w odniesieniu do quasi-geoidy – wówczas mówimy o wysokościach normalnych. W naszym kraju obowiązuje obecnie model quasi-geoidy odnoszący się do średniego poziomu morza w Kronsztadzie.

Kiedy zatem chcemy wysokość elipsoidalną odnieść do poziomu morza, musimy uwzględnić odległość między elipsoidą a geoidą lub quasi-geoidą.

Źródło: AGH.edu.pl


«« powrót

Udostępnij:
udostępnij na Facebook
   

KOMENTARZE Komentarze są wyłącznie opiniami osób je zamieszczających i nie odzwierciedlają stanowiska redakcji Geoforum. Zabrania się zamieszczania linków i adresów stron internetowych, reklam oraz tekstów wulgarnych, oszczerczych, rasistowskich, szerzących nienawiść, zawierających groźby i innych, które mogą być sprzeczne z prawem. W przypadku niezachowania powyższych reguł oraz elementarnych zasad kultury wypowiedzi administrator zastrzega sobie prawo do kasowania całych wpisów. Użytkownik portalu Geoforum.pl ponosi wyłączną odpowiedzialność za zamieszczane przez siebie komentarze, w szczególności jest odpowiedzialny za ewentualne naruszenie praw lub dóbr osób trzecich oraz szkody wynikłe z tego tytułu.

Wow! to naprawdę jest tekst skopiowany z AGH.edu.pl? "Geodeci prowadzący pomiary przy użyciu technologii GNSS nie mają z tym problemu, bo odnoszą się one do globalnego modelu elipsoidy obrotowej. Pod tym pojęciem kryje się powierzchnia matematyczna najlepiej dopasowana do średniego poziomu mórz i oceanów ? geoidy" Co za bzdury. Natomiast idea unifikacji wysokosci szczytóww górskich - mega.
    3 
 2 
poważnie? W naszym kraju obowiązuje obecnie model quasi-geoidy odnoszący się do średniego poziomu morza w Kronsztadzie. Czy naprawdę???
  
odp: poważnie? Jeszcze przez 2 lata można stosować układ Kronsztad, więc może do jakiejś urzędu się jeszcze oddaje w takim układzie ???? W Polsce wszystko możliwe
  
odp: odp: poważnie? Województwo Mazowieckie, Powiat Lipsko. PODGiK oczekuje ode mnie oddania pracy w układzie Kronsztad 60. Można? Można! ;]
    1 
 1 
duch majora Baumana jest wciąż żywy. Nie tylko postnowoczesność jest płynna, wszystkie szczyty są płynne także.
  
 2 



zobacz też:

Mont Blanc wciąż się kurczy

Najnowsze pomiary wykonane przez zespół francuskich geodetów wykazały, że najwyższy szczyt Alp jest niższy o 90 cm od...

Szczeliniec Wielki jest wyższy o 3 metry niż podają atlasy i podręczniki

Najnowsze pomiary geodezyjne Szczelińca Wielkiego wskazują, że wysokość...

Chiny i Nepal uzgodniły dokładną wysokość Mount Everestu

Po przeprowadzeniu własnych kampanii pomiarowych władze w Pekinie i Katmandu oficjalnie...

To jaka jest w końcu wysokość Rysów?

Spore zainteresowanie mediów wzbudziła niedawna analiza kartografów, z której wynika, że najwyższy szczyt...

Jak przebiegła weryfikacja Korony Gór Polski?

18 grudnia w Krakowie odbędzie się seminarium podsumowujące wyniki projektu „Setka w...


wiadomości

Laser-3D Jacek Krawiec
Kraków

SKANERY LASEROWE i OPROGRAMOWANIE

GEOPRYZMAT
RASZYN

Serwis gwarancyjny i pogwarancyjny instrumentów firmy Pentax, Kolida i innych.
    poprzedni miesiąc następny miesiąc
ponwtśroczwpiąsobnie
123456
78910111213
14151617181920
21222324252627
282930
strzałka w dółnadchodzące wydarzenia
2025-04-25 | POZNAŃ
Geograficzne aspekty badań nad krajobrazem, turystyką i rekreacją oraz planowaniem przestrzennym
Konferencja naukowa pt. Geograficzne aspekty badań nad krajobrazem, turystyką, rekreacją oraz...
więcej
2025-04-28 | KRAKÓW
XIX Ogólnopolska Konferencja Studentów Geodezji 2025
W dniach 28–29 kwietnia 2025 r. na Uniwersytecie Rolniczym im. Hugona Kołłątaja w Krakowie...
więcej
2025-05-07 | KRAKÓW
Space Connect Meetup Kraków 2025. Technologie kosmiczne w służbie innowacji
Space Connect Meetup to cykliczne wydarzenie łączące sektor kosmiczny z pozostałymi branżami. W...
więcej
2025-05-12 | WARSZAWA oraz ONLINE
Automatyczne generowanie map z BDOT10k; w porównaniu do generowania z OpenStreetMap
„Automatyczne generowanie map z BDOT10k; w porównaniu do generowania z OpenStreetMap”...
więcej
2025-05-14 | JANÓW LUBELSKI
VIII Konferencja Naukowo-Techniczna pn. "Kierunki rozwoju i innowacje w geodezji i kartografii"
Tematyka konferencji: • nowoczesne techniki i technologie pomiarowe, • wykorzystanie...
więcej
2025-05-14 | DĘBLIN
NC2025 - Rola nawigacji w transporcie lotniczym, morskim i lądowym
Celem konferencji będzie wymiana doświadczeń, prezentacja wyników badań własnych oraz najnowszych...
więcej
strzałka w dół zobacz pozostałe
KNG Dahlta w Tatrach
play thumbnail
czy wiesz, że...
strzałka w dół Czy wiesz, że...
polskie nazwy miesięcy pojawiły się dopiero pod koniec XIV wieku?
następny
strzałka w dółGeoludzie
Ignacy Zaborowski (1754-1803)
Urodził się w 1754 roku w województwie ruskim (lwowskie). Uczęszczał do szkoły pijarów w Złoczowie. Następnie wstąpił do zakonu pijarów. Był nauczycielem matematyki w szkołach pijarskich w Warężu i Łomży. Po przeniesieniu do Warszawy został...
więcej

strzałka w dółGeodaty
1970-1990

1970-1990
Badania pola magnetycznego Bałtyku prowadzą Instytut Geodezji i Kartografii w Warszawie i Rosyjska Akademia Nauk. W czasie 9 ekspedycji morskich wykonano 55 tys. km profili magnetycznych; wynikiem prac był Atlas Magnetyczny Bałtyku.
następny

© 2023 - 2025 Geo-System Sp. z o.o.

O nas

Geoforum.pl jest portalem internetowym i obszernym kompendium wiedzy na tematy związane z geodezją, kartografią, katastrem, GIS-em, fotogrametrią i teledetekcją, nawigacją satelitarną itp.

Historia

Portal Geoforum.pl został uruchomiony przez redakcję miesięcznika GEODETA w 2005 r. i był prowadzony do 2023 r. przez Geodeta Sp. z o.o.
Od 2 maja 2023 roku serwis prowadzony jest przez Geo-System Sp. z o.o.

Reklama

Zapraszamy do kontaktu na adres
redakcji: geoforum@geoforum.pl

Kontakt

Redaktor prowadzący:
Damian Czekaj
Sekretarz redakcji:
Oliwia Horbaczewska
geoforum@geoforum.pl
prześlij newsa

facebook twitter linkedIn Instagram RSS

RODO
polityka prywatności
mapa strony
kontakt
reklama

v2