|2022-02-02|
GIS, Teledetekcja, Sprzęt
Aeries II - lidar 4D z rozdzielczością niczym kamera
To sensor, który przyniesie nową falę autonomicznych rozwiązań w wielu branżach – tak swój skaner laserowy Aeries II zachwala amerykańska firma Aeva.
|
Wizualizacja pomiaru prędkości
|
|
Pomiar w bezpośrednim świetle słonecznym
|
|
|
|
Wśród kluczowych zalet lidaru producent wymienia jego rozdzielczość, która ma być porównywalna z kamerami. W każdej klatce pomiar wykonywany jest bowiem wzdłuż 1 tys. linii, co w praktyce przekłada się na około 4 mln pkt/s. To około 20 razy więcej niż dotychczasowe skanery impulsowe – podkreśla Aeva.
Urządzenie mierzy na dystansie do 500 metrów, a jego pole widzenia wynosi 120 x 30 stopni. Te i inne parametry dostosowane są oczywiście do integracji tego lidaru z autonomicznymi pojazdami. Jak zapewnia producent, umożliwiają one efektywną detekcję różnorodnych obiektów na drodze – od innych samochodów, przez roślinność, po znaki drogowe czy nawet leżące na jezdni fragmenty opon.
Kolejnym wyróżnikiem Aeries II ma być pomiar „w 4D”. Wbrew pozorom tym czwartym wymiarem nie jest czas, ale prędkość. Dla każdego punktu skaner wylicza bowiem nie tylko jego współrzędne, ale również prędkość. Jest ona wyznaczana z dokładnością rzędu pojedynczych centymetrów na sekundę – zapewnia producent. W jego ocenie funkcja ta z jednej strony ułatwia łączenie danych z różnych sensorów (sensor fusion), a z drugiej zapewnia dokładne pozycjonowanie w miejscach bez dostępu do sygnałów GNSS.
Projektując Aeries II, duży nacisk postawiono także na zapewnienie wiarygodnych danych. Skaner powinien zatem sobie dobrze radzić z pomiarem odblaskowych elementów, a także w bezpośrednim świetle słonecznym. Ponadto według zapewnień producenta jest odporny na wpływ działających w okolicy innych lidarów oraz na mgłę, pył, deszcz czy śnieg. Urządzenie spełnia jednocześnie normę pyło- i wodoszczelności IP67, powinno również radzić sobie z wibracjami czy skrajnymi temperaturami. Do jego zalet Aeva zalicza również niewielkie wymiary – sensor jest mniejszy o około 75% względem starszych modeli tej marki.
Jak udało się zbudować taki lidar? Aeva wyjaśnia, że było to możliwe dzięki unikatowej technologii Frequency Modulated Continuous Wave (FMCW) oraz rozwiązaniu LiDAR-on-Chip. Za tym drugim terminem kryje się integracja wszystkich komponentów skanera w pojedynczym czipie o kompaktowych wymiarach. Jak zapewnia producent, pozwala to produkować sensory w sposób całkowicie automatyczny z zachowaniem ich odpowiednio wysokiej jakości.
– Aeries II to duży krok naprzód dla branży i wierzymy, że odegra kluczową rolę w odblokowaniu kolejnej fali automatyzacji w różnych zastosowaniach, od motoryzacji, po przemysł i nie tylko – powiedział Mina Rezk, współzałożyciel i dyrektor ds. technicznych w firmie Aeva. – Unikatowa technologia FMCW firmy Aeva ma istotne zalety, takie jak natychmiastowe wykrywanie prędkości dla każdego punktu, co pozwala zapewnić naszym klientom rzeczy dotychczas nieosiągalne. Aeries II oferuje nowy poziom percepcji, aby pomóc zautomatyzowanym pojazdom i maszynom podejmować bezpieczniejsze, bardziej inteligentne decyzje z większą pewnością – wyjaśnia.
Skanery Aeries II mają wejść do sprzedaży w połowie tego roku.
JK
|