|2017-03-30|
Geodezja, Prawo
NSA zmienia zdanie ws. uwierzytelniania
W wyrokach Naczelnego Sądu Administracyjnego z sierpnia 2015 r. i marca 2016 r. uznano, że uwierzytelnianie dokumentów geodezyjnych powinno odbywać się wyłącznie odpłatnie oraz na wniosek. Jednak w orzeczeniu ze stycznia tego roku inny skład sędziowski miał odmienne zdanie.
NSA rozpatrywał skargę kasacyjną na wyrok WSA z Krakowie z 20 października 2015 r. W orzeczeniu tym krakowski sąd uznał, że starostwo miało obowiązek opatrzyć dokumenty przeznaczone dla zamawiającego pracę geodezyjną (polegającą na sporządzeniu projektu rozgraniczenia gruntu pokrytego wodą) bezpłatnie oraz z urzędu. Nie miało tym samym prawa warunkować tej czynności złożeniem odpowiedniego wniosku oraz uiszczeniem opłaty. Wyrok ten był podobny jak w kilku innych sprawach rozpatrywanych przez wojewódzkie sądy administracyjne na terenie całego kraju. Kłócił się jednak z orzeczeniem NSA z 28 sierpnia 2015 roku oraz 17 marca 2016 roku.
Przypomnijmy, że w pierwszym z wymienionych orzeczeń sędziowie NSA stwierdzili m.in., że rolą sądu administracyjnego nie jest tworzenie nowego systemu. Skoro więc z dokumentów załączonych do projektu nowelizacji Prawa geodezyjnego i kartograficznego z 2014 roku jasno wynika, jaka od początku była intencja ustawodawcy [że uwierzytelnianie ma być odpłatne], to sąd nie może w to ingerować.
Tymczasem w wyroku z 12 stycznia br. (sygn. akt I OSK 372/16) sędziowie NSA oddalili skargę starosty na wyrok WSA w Krakowie. W uzasadnieniu stwierdzili m.in., że: „przy interpretacji przepisów prawa pierwszeństwo ma wykładnia językowa. Jeżeli zaakceptowanie jej pozwala na zrozumienie przepisu, należy się do niej ograniczyć bez konieczności sięgania do wykładni systemowej czy celowościowej”.
Sąd odniósł się również do poprzednich wyroków NSA. „Skład NSA orzekający w niniejszej sprawie nie podziela poglądu wyrażonego w wyroku NSA z 17 marca 2016 r., I OSK 2567/15, że od zasady uwierzytelnienia dokumentów i prac geodezyjnych z urzędu, istnieje wyjątek dotyczący uwierzytelniania dokumentów na potrzeby postępowań administracyjnych, sądowych lub czynności cywilnoprawnych”.
Dalej czytamy: „Skład NSA, orzekający w niniejszej sprawie nie podziela również stanowiska wyrażonego w wyroku z 28 sierpnia 2015 r., I OSK 785/15, w którym Naczelny Sąd Administracyjny stwierdził, że jedynym trybem uwierzytelniania dokumentów jest uwierzytelnianie na wniosek. Jego zdaniem taką wykładnię art. 12b ust. 5 potwierdza nowelizacja tego przepisu (cyt. wyżej ustawa z 15 maja 2015 r.), która weszła w życie 1 lipca 2015 r. Obecne brzmienie tego przepisu potwierdza, że zamiarem ustawodawcy nigdy nie było uwierzytelnianie dokumentów z urzędu – podkreślił Naczelny Sąd Administracyjny w cyt. wyroku. Argumentacji tej nie można podzielić. Gdyby tak było, jak twierdzi NSA w cyt. wyroku, to nowelizacja omawianego przepisu byłaby zbędna. Wynika to jednoznacznie z reguł wykładni historycznej. Z art. 12b ust. 5 przed nowelizacją w żadnym razie nie wynikało, aby jedynym trybem uwierzytelniania dokumentów był tryb wnioskowy, a wprost przeciwnie, o czym już była mowa wyżej. Dopiero jego nowelizacja wprowadziła wyłom w zasadzie uwierzytelniania z urzędu”.
W najnowszym wyroku sędziowie NSA podkreślili ponadto, że w praworządnym i demokratycznym państwie prawnym nałożenie na stronę obowiązku może nastąpić tylko na podstawie przepisu powszechnie obowiązującego. Jednocześnie obowiązku tego nie można domniemywać, gdyż to godzi w bezpieczeństwo obrotu prawnego. System obowiązujących przepisów powinien być czytelny dla jednostki, tak aby mogła ona racjonalnie pokierować swym postępowaniem. W szczególności nie można obciążać jej sankcją za niedopełnienie domniemywanego obowiązku. Organy władzy, w tym organy administracji publicznej nie mogą bowiem obarczać jednostki skutkami popełnionych przez siebie błędów, np. w procesie legislacyjnym.
Podkreślmy, że te i inne podobne wyroki odnoszą się do porządku prawnego obowiązującego do 1 lipca 2015 roku.
JK
|