|2017-03-06|
Geodezja, Prawo, Kataster
WSA o tym, jak w EGiB odkręcić scalenie
Po tym, jak sąd administracyjny unieważnił decyzję scaleniową, jeden z właścicieli gruntów zwrócił się do starosty o przywrócenie w EGiB stanu sprzed scalenia. Sprawa trafiła w końcu do WSA w Krakowie, a na jego rozstrzygnięcie zwraca uwagę na swojej stronie Polskie Towarzystwo Geodezyjne.
W wyroku z 2011 roku Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie (sygn. akt II SA/Kr 842/09) orzekł o uchyleniu decyzji scaleniowej i konieczności przywrócenia działek objętych tym postępowaniem co do powierzchni i konfiguracji do stanu, jaki zaistniał przed scaleniem. Następnie Naczelny Sąd Administracyjny wyrokiem z 18 października 2013 r. (sygn. akt II OSK 698/13) oddalił skargę kasacyjną od tego wyroku. Mając w ręku prawomocne rozstrzygnięcie sądu, właściciel jednej z nieruchomości zwrócił się w 2014 roku do starosty o dokonanie stosownej aktualizacji ewidencji gruntów i budynków. Urzędnik wydał jednak decyzję odmowną – tak sprawa trafiła do wojewódzkiego inspektora nadzoru geodezyjnego i kartograficznego, ale ten przyznał rację staroście.
W uzasadnieniu swoich decyzji odmownych organy zwracały uwagę, że zmiany w EGiB związane z postępowaniem scaleniowym wprowadzono zgodnie z prawem. Starosta dokonał bowiem aktualizacji operatu, bazując na decyzji wójta gminy zatwierdzającej projekt scalenia wsi, która po rozpatrzeniu odwołań uczestników postępowania utrzymana została w mocy ostateczną decyzją Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Złożono również stosowne wnioski do Wydziału Ksiąg Wieczystych Sądu Rejonowego, które zostały przez sąd wieczystoksięgowy w większości zrealizowane (w tym w przypadku skarżącego). Oddalenie odwołania argumentowano także tym, że ze względu na uchylenie przez WSA w całości decyzji scaleniowej nie jest możliwe wprowadzanie indywidualnie zmian dla poszczególnych podmiotów ewidencyjnych polegających na przywróceniu przebiegu granic, powierzchni i oznaczeń działek ewidencyjnych sprzed scalenia. Podkreślono ponadto, że stan ewidencji ukształtowany uchyloną decyzją wprawdzie nie jest aktualny, co nie oznacza jednak, że nie jest wiążący i nie powoduje to sytuacji, że nie jest ważna ewidencja założona wskutek uchylonej decyzji, czyli po zatwierdzeniu projektu scalenia.
Sprawa trafiła w końcu do WSA, a ten w wyroku z 26 stycznia 2017 roku (sygn. akt III SA/Kr 707/16) oddalił skargę obywatela. W uzasadnieniu sędziowie przypomnieli, że organy ewidencyjne rejestrują jedynie stany prawne ustalone w innym trybie lub przez inne organy orzekające. Nie mogą samodzielnie rozstrzygać kwestii uprawnień wnioskodawcy do gruntu. Co istotne, stan prawny spornych działek w EGiB jest zgodny ze stanem wykazanym w księdze wieczystej. A aktualizacja informacji zawartych w EGiB jest nierozerwalnie związana z dokonaniem odpowiednich wpisów w zakresie prawa własności w księgach wieczystych. Funkcją ewidencji nie jest zastępowanie instytucji ksiąg wieczystych. Bez dokonania powyższych regulacji wpis dokonany w ewidencji gruntów i budynków pozostawałby w sprzeczności ze stanem prawnym ujawnionym w księgach wieczystych – przypomina WSA w Krakowie.
Sędziowie podkreślili, że w tej sprawie niemożliwe jest przywrócenie stanu sprzed scalenia wprost, z pominięciem sporządzenia dokumentacji geodezyjnej. Niemożliwe jest także sporządzenie takiej dokumentacji wybiórczo, dla wybranych działek, np. objętych wnioskiem zainteresowanego, gdyż zmiana w zakresie jednej działki wywołuje w okolicznościach scalenia gruntów zmianę w zakresie kolejnej itd. Sporządzenie dokumentacji winno być poprzedzone analizą aktualnego stanu prawnego nieruchomości, gdyż na obszarze objętym scaleniem, po dacie wydania ostatecznej decyzji zatwierdzającej projekt scalenia, mogły mieć miejsce zdarzenia wywołujące nieodwracalne skutki prawne. Sąd zauważył ponadto, że z wyroku WSA z 2011 roku nie wynika wprost, które dane ewidencyjne i w jaki sposób należy zmienić.
W uzasadnieniu zaznaczono również, że obowiązek czuwania nad stanem aktualności operatu ewidencyjnego nie może być rozumiany jako automatyczne prostowanie wszelkich danych operatu i na każde żądanie wnioskodawcy, zwłaszcza jeśli miałoby to skutkować rozstrzygnięciem sporu granicznego bądź własnościowego czy też – inaczej rzecz ujmując – ustalaniem stanu własności. Przepisy Prawa geodezyjnego i kartograficznego oraz rozporządzenia ws. EGiB wyraźnie precyzują, kiedy i pod jakimi warunkami aktualizacja operatu jest możliwa, a brak wymaganej prawem dokumentacji, na podstawie której właściwy organ dokonuje aktualizacji operatu ewidencyjnego, musi prowadzić do odmowy wprowadzenia zmian w operacie ewidencyjnym – podkreśla WSA.
JK
|