|2009-07-01|
Geodezja, Ludzie, Instytucje
Odbudować zaufanie – wywiad GEODETY z głównym geodetą kraju Jolantą Orlińską i wiceprezesem GUGiK Jackiem Jarząbkiem
Na razie brakuje nam liderów, ale wierzę, że ich znajdziemy. Trzeba tylko odbudować zaufanie do GUGiK, które zostało mocno nadwerężone - mówi Jolanta Orlińska
Katarzyna Pakuła-Kwiecińska: Czy ustawa o IIP ograniczy mitręgę geodety-wykonawcy w ośrodku dokumentacji?
Jolanta Orlińska: Chcielibyśmy, żeby tak było. Oprócz tego, że budujemy infrastrukturę i że będziemy realizować główne cele, tzn. współdzielenie się danymi i usługami, to w ramach budowy IIP chcemy rozwiązać także część naszych branżowych problemów. Myślę tu o kontynuowaniu informatyzacji baz danych zasobu, co na pewno zrodzi wiele zleceń dla wykonawstwa geodezyjnego. Kiedy już bazy danych będą zaawansowane, chcielibyśmy, aby były udostępniane, zgodnie z ideą ustawy, przez internet, również wykonawstwu. Odbiór dokumentacji wytworzonej przez geodetę też powinien odbywać się w formie elektronicznej i w tym kierunku idą zmiany, które proponujemy w rozporządzeniach. Każdy z opracowywanych standardów zakłada elektroniczną komunikację pomiędzy wykonawstwem a służbą geodezyjną.
Następnym krokiem, po przyjęciu ustawy o IIP, ma być opracowanie nowego prawa geodezyjnego. W jakim kierunku pójdą zmiany i czy nie będzie to ustawa napisana przez urzędników i dla urzędników? JO: W tym drugim kroku chcielibyśmy się zmierzyć ze zmianą systemu. Od pewnego czasu zbieramy przemyślenia dotyczące kierunków zmian. W niektórych dziedzinach będą one bardziej radykalne, w innych mniej. Na pewno niektóre rozdziały ustawy Pgik zostaną napisane od początku. Po 9 miesiącach pracy nad ustawą o IIP i rozporządzeniami oraz próbie korekty funkcjonowania ODGiK-ów i państwowego zasobu geodezyjnego widzimy, że bez zmiany systemowej dokonanej na poziomie ustawowym nie jesteśmy w stanie samymi aktami wykonawczymi dograć wszystkich szczegółów. Problem polega na tym, że cały system prawny w geodezji i kartografii jest niespójny, a dodatkowo dotknięcie dowolnego rozporządzenia uruchamia całą lawinę zmian w innych przepisach. Dopiero przy nowych delegacjach ustawowych i nowej wizji funkcjonowania będziemy mogli te niedoskonałe przepisy naprawić. Mimo ograniczonych delegacji oraz barier wynikających z innych aktów, które nie weszły do pakietu ustawy o IIP, opracowywane projekty rozporządzeń już taką wizję realizują.
Czyli nie konserwują obecnego stanu? JO: Zdecydowanie patrzą w przyszłość i myślę, że przyniosą wiele propozycji zarówno w zakresie ustawy Pgik, jak i tych rozporządzeń, które jeszcze zostały do opracowania. Prowadzimy wewnętrzne konsultacje w urzędzie, wymieniamy się spostrzeżeniami i wynikami prac nad tymi pierwszymi 14 rozporządzeniami. W spotkaniach bierze udział całe kierownictwo GUGiK, dyrektorzy odpowiedzialni za przygotowanie tych aktów i przewodniczący zespołów. Mam nadzieję, że ta wymiana informacji zaowocuje kolejnym materiałem do pracy nad zmianami Pgik.
Jacek Jarząbek: Stało się jasne, że nie da się napisać prawa, szczególnie tak „technicznego”, jak prawo geodezyjne, bez dogłębnej analizy rozporządzeń. Ustawa i akty wykonawcze to całość, która powinna tworzyć spójny system. Dopiero omówienie wszystkich problemów, z którymi spotkał się zespół autorski, daje pełny obraz pożądanych zmian w prawie...
Cały wywiad w lipcowym wydaniu GEODETY
Katarzyna Pakuła-Kwiecińska
|