• Kto wypełnił
Naszą internetową ankietę w dniach 5–14 marca br. wypełnili przedstawiciele 1046 gmin z całej Polski. Tym samym udało nam się zebrać informacje od 42% jednostek. Ankieta największą popularnością cieszyła się w województwach śląskim i pomorskim (uzyskaliśmy odpowiedzi od odpowiednio 51% i 50% gmin), najmniejszą zaś – w małopolskim (31%).
• Przystąpienia do POG
Na wstępie zapytaliśmy samorządy, czy przystąpiły już do sporządzenia POG. 92% wszystkich uczestników badania zadeklarowało, że tak. Najlepiej sytuacja wygląda w województwach podkarpackim, podlaskim i wielkopolskim – wszędzie tam 100% ankietowanych gmin przystąpiło do sporządzenia POG. Najniższy wskaźnik odnotowaliśmy natomiast w woj. małopolskim – 79%.

„Ogólnopolski procent” z naszego badania warto zestawić z odsetkiem gmin, które zgłosiły zbiór danych przestrzennych dla POG do ewidencji zbiorów i usług danych przestrzennych. W trakcie trwania ankiety wynosił on 78%. Mamy więc do czynienia z wynoszącą 14 pkt proc. różnicą, która mogła wynikać z niechęci do wzięcia udziału w badaniu Geoforum.pl tych gmin, które nie miały jeszcze „czym się pochwalić”.
W ankiecie zapytaliśmy też samorządy o to, czy mają gotowy projekt POG do konsultacji. „Tak” odpowiedziało zaledwie 2% jednostek, które przystąpiły do sporządzania planu.
• Wykonawcy POG
Zdecydowana większość ankietowanych gmin – 88% – podała, że zadanie opracowania planu zostało zlecone pracowni urbanistycznej. 9% przyznało, że jeszcze nie przystąpiło do tworzenia projektu, a zaledwie 3%, że POG przygotowują pracownicy urzędu.
Rozkłady odpowiedzi dla poszczególnych województw nie różnią się znacząco między sobą. Natomiast wyraźnie inne wyniki otrzymaliśmy dla miast na prawach powiatu, czyli dużych jednostek. 38% badanych z tej grupy wskazało, że POG opracowują pracownicy urzędów; kilku ankietowanych w uwagach uściśliło jeszcze, że zajmują się tym miejskie pracownie urbanistyczne.

Skoro już przy uwagach jesteśmy, warto odnotować sygnalizowany przez niektóre gminy problem ze znalezieniem wykonawcy POG. Niektóre samorządy przyznały, że mimo kliku podejść (ponawianych przetargów) nie udało im się znaleźć firmy, która podjęłaby się przygotowania planu.
• Pozyskiwanie danych
Kolejne dwa pytania dotyczyły udostępniania przez powiaty danych EGiB i BDOT500 na potrzeby tworzenia POG. 76% badanych gmin zadeklarowało, że występowało już o takie dane, a zaledwie 1% podał, że powiat naliczył i pobrał za te dane opłatę. Wydaje się zatem, że w powiatach w tym zakresie „panuje jednolita linia”, a „problem” pobierania opłat za materiały PZGiK na potrzeby POG, o którym pisaliśmy TUTAJ, podnoszony jest przez ZPP nieco na wyrost. Zwłaszcza, że w tej materii nie brak wyroków sądów administracyjnych.
• Wuzetki
Ostatnim pytaniem postanowiliśmy sprawdzić, jak względem okresu sprzed nowelizacji prawa wzrosła liczba wniosków o wydanie decyzji o warunkach zabudowy. 37% gmin biorących udział w badaniu podało, że liczba wniosków nie wzrosła. W tym gronie jest ponad 130 samorządów, które w uwagach wskazało, że całość lub większość obszaru ich gmin objęta jest miejscowymi planami, tym samym „wuzetek” wydają bardzo mało lub wcale.

Na drugim biegunie znajduje się 24% badanych – tam wzrost liczby wniosków sięgnął 100% lub więcej. Niektóre gminy w uwagach napisały o 300-, a nawet 400-procentowym wzroście, dodając, że powoduje on paraliż wydziałów odpowiedzialnych za planowanie przestrzenne. „Dopuszczenie wydawania WZ przed wejściem w życie POG, dodatkowo z bonusem w postaci braku terminu ich obowiązywania, spowodowało konieczność masowego wydawania WZ ze względu na składane przez inwestorów wnioski »na zapas«, w panice że stracą dotychczasowe możliwości” – zaznaczył jeden z badanych. Na problem ten niedawno zwrócił też uwagę Zarząd Związku Gmin Warmińsko-Mazurskich, o czym informowaliśmy TUTAJ.
Wzrost liczby wniosków różni się znacznie między województwami, co pokazuje mapa poniżej. Przykładowo odpowiedź o 100-procentowym wzroście zaznaczyło aż 43% badanych gmin z woj. kujawsko-pomorskiego i tylko 7% gmin z woj. dolnośląskiego. Natomiast 70% miast na prawach powiatu zadeklarowało, że liczba wniosków pozostała bez zmian.

• Wymagająca reforma
„Urzędnik jest przeciążony, zestresowany karami, a powinien być nagradzany za tak ciężką pracę w krótkim czasie”, „Za mało pracowników, brak szkoleń w zakresie POG dla pracowników, bardzo duże zainteresowanie mieszkańców, udzielanie informacji i prowadzenie postępowań bardzo utrudnione”, „Reforma planowania przestrzennego wprowadziła olbrzymi chaos i dezorientację wśród ludzi. Społeczeństwo jest niedoinformowane, ludzie nie rozróżniają planu ogólnego od miejscowych planów. Powinno się więcej mówić o skutkach wejścia w życie planów ogólnych” – to kilka wybranych uwag uczestników ankiety.
Niektóre samorządy, o czym pisaliśmy TUTAJ, starają się wychodzić naprzeciw potrzebom obywateli i tworzą poradniki przybliżające reformę planistyczną. Są to niewątpliwie działania zasługujące na pochwałę, jednak pochłaniają czas, którego gminy akurat teraz nie mają w nadmiarze. Wydaje się, że ciężar skutecznego informowania społeczeństwa o nadchodzących zmianach powinien w większym stopniu spoczywać na barkach ministerstwa.
Przytoczone w artykule komentarze i procenty każą się poważnie zastanowić nad tym, czy reformę planowania przestrzennego uda się wdrożyć na czas. Nawet projektowane wydłużenie terminu o pół roku może okazać się niewystarczające.