|2022-12-20|
GNSS
Rosja uruchamia wielkoskalowe zakłócanie GNSS... na swoim terytorium
Przyzwyczailiśmy się już, że Rosja chętnie używa zakłócania sygnałów nawigacji satelitarnej jako broni elektronicznej. Ale wojna w Ukrainie sprawiła, że zaczęła stosować tę technologię również na swoim terytorium.
|
Przypadki zakłócania sygnałów GNSS (kolor czerwony) stwierdzone przez serwis GPSJam
|
|
|
|
|
Na Geoforum.pl wielokrotnie pisaliśmy już o przypadkach zakłócania sygnałów GNSS przez Rosję. W ten sposób tamtejsza armia chciała np. utrudnić manewry NATO czy obronę terytorium Ukrainy przed rosyjską inwazją. Ale – jak donosi portal „The Wired” – teraz ten typ broni elektronicznej stosowany jest również w Rosji, i to na niespotykaną dotychczas skalę.
Z ustaleń serwisu wynika, że zakłócenia objęły obszary w promieniu kilkuset, a nawet ponad tysiąca kilometrów od takich strategicznych miast jak Saratow, Wołgograd czy Penza. Udało się to stwierdzić na podstawie danych z serwisu GPSJam, który gromadzi i analizuje nadawane przez poszczególne samoloty komunikaty ADS-B (Automatic Dependent Surveillance–Broadcast). Ich kluczowym elementem jest informacja o lokalizacji maszyny oraz jej identyfikator, co możemy zobaczyć choćby w popularnym serwisie FlightRadar24.com. Ale niektóre tego typu depesze zawierają również tzw. dane HPL dotyczące niepewność pomiaru pozycji samolotu.
Jak oceniają eksperci cytowani przez „The Wired”, dane zgromadzone w ostatnich dniach przez GPSJam świadczą o tym, że mamy do czynienia z bezprecedensową skalą zakłócania. Potwierdzają to także obserwacje satelitarne gromadzone przez firmę Aurora Insight, które wykazały wyraźnie wyższą moc sygnałów GNSS na terenie Rosji niż jeszcze kilka miesięcy temu – prawdopodobnie wskazuje to właśnie na zagłuszanie. Problemy z korzystaniem z odbiorników satelitarnych raportują zresztą również sami Rosjanie w mediach społecznościowych.
Dlaczego Rosja miałaby zakłócać sygnały GNSS na własnym terytorium? Rosyjskie władze odmawiają komentarza w tej sprawie. Eksperci cytowani przez „The Wired” wskazują natomiast, że nasilenie zakłócania zbiegło się z pierwszymi atakami przeprowadzonymi daleko w głąb terytorium Rosji, za co najprawdopodobniej odpowiadają nowe drony ukraińskiej armii o wydłużonym zasięgu. Rosyjska armia chce zatem w ten sposób bronić się przed tego typu operacjami.
JK
|