Urządzenie zaprojektowano przede wszystkim z myślą o montażu w samochodach autonomicznych. Jak wyjaśnia dyrektor ds. technologicznych Hod Finkelstein, skanery dla tego typu zastosowań, które są obecnie sprzedawane na rynku, albo oferują daleki zasięg w połączeniu z wysoką rozdzielczością kątową, albo szerokie pole widzenia kosztem krótszego zasięgu. Tymczasem optymalnym rozwiązaniem jest połączenie obu tych cech. Wówczas skaner może wykrywać zarówno przeszkody znajdujące się kilkaset metrów przed samochodem, jak i auta zmieniające pas ruchu tuż obok niego. W efekcie producenci samochodów autonomicznych na ogół zmuszeni są integrować kilka różnych skanerów, co podnosi koszt końcowego rozwiązania.
Dzięki funkcji MultiRange nie ma już jednak takiej konieczności – przekonuje amerykański producent. Rozwiązanie sprawa, że jeden skaner laserowy typu flash, emitując pojedynczy impuls promieni lasera, pozyskuje dane przy różnym zasięgu, polu widzenia i rozdzielczości. Osiągniecie tego celu było możliwie dzięki połączeniu opatentowanej matrycy laserowej VCSEL, która mieści dziesiątki tysięcy laserów na jednym podłożu, z autorskim odbiornikiem krzemowym CMOS SPAD o czułości sięgającej pojedynczych fotonów. Podobnie jak w przypadku reflektorów samochodowych technologia ta wykorzystuje rozproszoną wiązkę światła do jednoczesnego oświetlenia całego pola widzenia. Globalna migawka pozwala zaś na uzyskanie spójnej i wysokorozdzielczej chmury punktów w całym polu widzenia bez zniekształceń.
Prezes Sense Photonics Shauna McIntyre dodaje, że rozwijając tę technologię, nie zapomniano o koszcie sensora, który jest bardzo ważnym aspektem dla branży motoryzacyjnej. – Dostarczając chmury punktów o ultrawysokiej rozdzielczości w wielu polach widzenia za pomocą jednego czujnika, zapewniamy firmom kompleksowe rozwiązanie zarówno krótkiego, jak i dalekiego zasięgu za ułamek ceny – wyjaśnia.
nadchodzące wydarzenia
zobacz pozostałe
