|2021-04-14|
Geodezja, Prawo
GIG radzi, co poprawić w rozporządzeniu ws. osnów
W obszernych uwagach do projektu rozporządzenia ws. osnów Geodezyjna Izba Gospodarcza zwraca uwagę m.in. na problem numeracji punktów osnowy czy brak uwzględnienia nowoczesnych technologii pomiarowych.
|
Nowe wytyczne ogólne dla zakładania i utrzymywania osnów
|
|
|
|
|
Przypomnijmy, że projekt nowego rozporządzenia w sprawie osnów geodezyjnych, grawimetrycznych i magnetycznychopublikowano na początku marca, a jego konsultacje zakończyły się pod koniec ubiegłego miesiąca.
Zachowajmy porządek w numeracji punktów
GIG sporo miejsca poświęciła numeracji punktów osnowy. Zdaniem organizacji regulacje zaproponowane w przepisach przejściowych wprowadzą chaos w prowadzonych przez Służbę Geodezyjną i Kartograficzną bazach osnów.
„W bazach funkcjonować będą punkty o numeracji zgodnej z różnymi aktami prawnymi, w tym nieobowiązującymi. Ponadto tak częsta zmiana sposobu numeracji punktów powoduje utratę zaufania do wiarygodności SGiK, naraża na dodatkowe koszty i powoduje istotne utrudnienia w pracach geodezyjnych (w szczególności dotyczących modernizacji EGiB, gdzie często trzeba odnaleźć materiały źródłowe dotyczące osnowy, na którą mierzone były punkty graniczne)” – czytamy w uwagach GIG.
Izba szacuje, że koszt przenumerowania bazy i plików z opisami topograficznymi może wynieść nawet 11,4-15,2 mln zł w skali kraju. Zmiana będzie także powodować zamieszanie związane z koniecznością powiadamiania właścicieli nieruchomości. Kolejną problematyczną kwestią jest możliwość numeracji jedynie 999 punktów na pojedynczym arkuszu, podczas gdy w ścisłym centrum dużej aglomeracji mogą wystąpić sytuacje, gdy liczba tych punktów przekroczy tysiąc.
Z powyższych powodów organizacja proponuje odstąpienie od zmian w regulacjach dotyczących numeracji punktów. „Dotychczasowa numeracja w PL-2000 sprawdza się i jest dobrze znana zarówno Wykonawcom, jak i Pracownikom Służby GiK” – argumentuje organizacja.
Po co tak długie sesje?
Zgodnie z projektem rozporządzenia przy pomiarze szczegółowej osnowy geodezyjnej poziomej z wykorzystaniem techniki GNSS czas trwania pojedynczej sesji pomiarowej nie powinien być krótszy niż 45 minut.
Eksperci GIG zauważają, że ten czas jest bardzo długi i odpowiada raczej latom 90. XX w., gdy na niebie były tylko pojedyncze satelity GPS, a geodeci użytkowali sprzęt jednoczęstotliwościowy. „Obecnie wymagane dokładności możliwe są do osiągnięcia przy znacznie krótszym pomiarze statycznym, a określanie bezwzględnie długości trwania sesji powoduje drastyczny wzrost kosztów modernizacji i cofa technologie pomiarowe o wiele lat wstecz” – argumentuje GIG. Zatem zamiast określać czas pomiaru być może lepiej wprowadzić wymóg stosowania co najmniej dwuczęstotliwościowych odbiorników rejestrujących sygnał z minimum dwóch systemów nawigacji satelitarnej i opracowania obserwacji z zastosowaniem produktów precyzyjnych zalecanych przez IAG (orbity, poprawki atmosferyczne) – proponuje organizacja.
Kolejną kwestią poruszoną przez GIG jest wymóg wykonania pomiarów w dwóch niezależnych sesjach na wszystkich wyznaczanych punktach, a nie – jak dotychczas – na co najmniej 1/3 z nich. „Może wystarczyłoby wprowadzić zapis o tym, że większość wyznaczanych punktów powinna być mierzona dwukrotnie” – sugeruje Izba.
O optymalnym zagęszczeniu osnowy
W projekcie rozporządzenia zawarto tabele, które określają minimalne zagęszczenie punktów osnowy oraz terminy okresowych przeglądów (patrz rys. obok). Zdaniem GIG w przypadku osnowy wysokościowej regulowanie zagęszczeniem powierzchniowym jest bezzasadne, gdyż punkty ułożone są w linie niwelacyjne i ich rozmieszczenie jest uwarunkowane lokalizacją tych linii oraz parametrami technicznymi pomiaru.
Z kolei zbyt małe zagęszczenie punktów osnowy podstawowej może spowodować trudności w nawiązywaniu osnów szczegółowych. W ocenie Izby podstawową osnowę fundamentalną należy rozpatrywać w skali kraju, podstawową osnowę bazową – w skali województwa, a osnowę szczegółową – w skali powiatu lub gminy. Patrząc w ten sposób, może okazać się, że na terenie średniej wielkości powiatu są tylko 2 punkty osnowy poziomej, i oby nadawały się do nawiązania GNSS. Reperów podstawowych na terenie przeciętnego powiatu jest zaś około 50, z tego np. 10 zniszczonych, 10 obudowanych i tylko 2-3 nadają się do nawiązania bezpośredniego niwelacji satelitarnej. Dlatego GIG proponuje co najmniej zrewidowanie wymagań dotyczących zagęszczenia punktów podstawowej osnowy geodezyjnej, a najlepiej ich usunięcie.
Odnośnie tab. 3 opisane w niej zagęszczenie punktów osnowy szczegółowej w przypadku osnowy wysokościowej (1 pkt/2 km kw.) niezależnie od specyfiki terenu jest zbyt restrykcyjne. „Konieczność zakładania punktów osnowy wysokościowej np. na rozległych terenach leśnych lub rolnych jest bezzasadna, powinna być dostosowana do potrzeb wynikających z miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, a nie przymusem ze względu na powierzchnię – co powodować będzie dodatkowe koszty zakładania osnów szczegółowych” – argumentuje GIG.
Obserwacje, ale w jakiej formie
Zgodnie z proponowanymi przepisami w bazach danych osnów należy gromadzić m.in. zbiory obserwacji wykonanych w celu wyznaczenia współrzędnych punktów wraz z wynikami opracowania. W ocenie GIG problem tkwi w tym, że nie określono, w jakiej formie: załączonego operatu lub jego fragmentu dotyczącego obliczeń czy konkretnych obserwacji dla poszczególnych punktów? „Takie niedookreślenie powodować będzie dalsze rozbieżności w interpretacji zapisów” – podkreślają eksperci GIG.
Dodaje jednocześnie, że gromadzenie zbiorów obserwacji ma sens jedynie wtedy, gdy są zapisywane w grupach, w jakich powstały. Wyrównanie sprawia, że wszystkie wyniki obserwacji w danej grupie są ze sobą skorelowane i wyrywanie z kontekstu obserwacji jednego punktu nie ma sensu. W bazie danych punkt powinien mieć odniesienie do właśnie takiej grupy (fragmentu operatu).
Co jeszcze zmienić w rozporządzeniu?
Pod koniec marca opisaliśmy na Geoforum.pl uwagi zgłoszone do tego projektu przez Stowarzyszenie „Geodeci dla RP”. Z kolei w kwietniowym GEODECIE akt ten ocenia dr Ryszard Pażus – dyrektor Departamentu Geodezji GUGiK w latach 2000-2002.
Wkrótce przedstawimy kolejne uwagi zgłoszone do tego aktu.
Chcesz być na bieżąco z wydarzeniami w geodezji i kartografii? Zapisz się na newsletter!
Jerzy Królikowski
|