„Znów zaiskrzyło na linii miasto – starostwo. Skarbnik miasta powinien przeprosić?” – donosi serwis. O co chodzi? We wrześniu ubiegłego roku hakerzy zaatakowali system informatyczny Starostwa Powiatowego w Chełmnie, szyfrując dane miejscowego wydziału geodezji. Na około miesiąc zablokowało to obsługę prac geodezyjnych oraz petentów.
Dyskusja o ataku powróciła po pół roku za sprawą skarbnika Urzędu Miasta Chełmno. Właśnie tym incydentem w starostwie miał on bowiem tłumaczyć to, że miasto nie zrealizowało w ubiegłym roku aż 11 inwestycji o wartości 2 mln zł. Skarbnik twierdzi, że tymczasowy brak dostępu do map opóźnił przygotowanie dokumentacji dla tych przedsięwzięć.
Część miejskich radnych zastanawia się jednak, czy przyczyną nie są raczej zaniechania po stronie ratusza. Z kolei starosta chełmiński czuje się zniesmaczony zarzutami skarbnika. Wyjaśnia portalowi, że atak hakerski zablokował dostęp do geodezyjnych baz raptem na 25 dni, zatem trudno tłumaczyć tym opóźnienia w aż 11 inwestycjach.
Do sprawy odniósł się również burmistrz, który przyznał, że wypowiedź podległego mu skarbnika była zbyt ogólnikowa i nieprecyzyjna. W przypadku niektórych inwestycji atak hakerski faktycznie był przyczyną pewnych opóźnień, jednak głównym powodem nierealizowania planu inwestycyjnego była pandemia.