|2021-03-10|
Geodezja, Instytucje
Okup za odblokowanie geodezyjnych baz? Politycy PiS sprawdzają
Aż 620 tys. zł musiało zapłacić Starostwo w Oświęcimiu za odblokowanie geodezyjnych baz zaatakowanych przez hakerów jesienią ubiegłego roku. Sprawa zyskała właśnie polityczne tło.
Przypomnijmy, że wskutek ataku hakerskiego, który przeprowadzono 13 października ub.r., całkowicie zablokowano bazy danych w miejscowym wydziale geodezji, co sparaliżowało jego pracę na miesiąc. Za odblokowanie systemu przestępcy zażądali od starostwa okupu.
Po kilku miesiącach przerwy o sprawie znów zrobiło się głośno, a to za sprawą artykułu w serwisie Benchmark.pl. Jego autor zwraca uwagę, że odszyfrowanie powiatowych baz danych zlecono „z wolnej ręki” za kwotę 620 tys. zł, przesuwając te środki z funduszu na drogi. Oznacza to, że firma, z którą podpisano umowę, albo opracowała dekryptor, albo zapłaciła hakerom okup.
Sprawę podjęły Wiadomości TVP, tym atrakcyjniejszą dla tego programu, że w oświęcimskim starostwie rządzi Platforma Obywatelska. Dziennik nie omieszkał przy okazji odnotować, że żoną miejscowego starosty jest posłanka PO.
W materiale „Wiadomości” powiatowi radni PiS zarzucają staroście, że ten mógł zapłacić hakerom okup. Mają także wątpliwości co do procedury udzielenia zamówienia, dlatego chcą, by ich wątpliwościom przyjrzeli się śledczy. Dowiadujemy się także, że atak przeprowadzono z serwerów zlokalizowanych na Litwie i Seszelach. Dziennikarze TVP twierdzą ponadto, że powiat nie prowadził kopii zapasowej swoich baz. „Przyznaję, że można to było inaczej prowadzić, w związku z tym zostały wprowadzone duże zmiany, jeżeli chodzi o prowadzenie kopii zapasowych po to, żeby uniknąć takich sytuacji” – komentuje starosta Marcin Niedziela.
O sprawie napisał również portal Oswiecim.NaszeMiasto.pl. Na jego łamach starosta oświęcimski zapewnia, że okup nie został zapłacony. Wyjaśnia także, że firma, której zlecono odszyfrowanie baz, została wybrana zgodnie z prawem. Podpisanie umowy poprzedziło bowiem rozesłanie zapytań ofertowych do 10 podmiotów. Starosta zarzeka się ponadto, że kopie zapasowe powiatowych baz danych były wykonywane, ale i one zostały zainfekowane.
Chcesz być na bieżąco z wydarzeniami w geodezji i kartografii? Zapisz się na newsletter!
Jerzy Królikowski
|