Przypomnijmy, że pod koniec czerwca br. Krajowy Zarząd Gospodarki Wodnej zdecydował się odstąpić od umowy z warszawską firmą Qumak na realizację V etapu budowy Informatycznego Systemu Ochrony Kraju przed nadzwyczajnymi zagrożeniami (ISOK). Decyzję tę tłumaczono opóźnieniami w realizacji projektu. Równocześnie KZGW zlecił dokończenie tych prac „z wolnej ręki” wrocławskiej firmie GISPartner, która była w tym kontrakcie podwykonawcą.
Czym podyktowana jest decyzja Qumaka? Prezes spółki Tomasz Laudy tłumaczy, że wybór firmy GISPartner przez KZGW jest niezrozumiały. Podczas budowy ISOK-u wrocławska firma wykazała się bowiem daleko idącą niekompetencją, przez co należało ją usunąć z projektu, o czym wiedział zamawiający. Laudy dodaje, że GISPartner jest niewypłacalny i ma konta bankowe zajęte przez komornika.
Qumak twierdzi ponadto, że udzielenie zamówienia „z wolnej ręki” odbyło się z naruszeniem przepisów Prawa zamówień publicznych. Spółka złożyła więc w tej sprawie protest do Krajowej Izby Odwoławczej.
O wyjaśnieniach firmy GISPartner piszemy TU