O sprawie informuje Polskie Towarzystwo Geodezyjne – sprawa dotyczy bowiem jednego z członków tej organizacji. Zaskarżył on w zeszłym roku do WSA w Kielcach decyzję starosty koneckiego. Urzędnik uzależnił w niej opatrzenie klauzulami dokumentów, które geodeta sporządził dla podmiotu zlecającego wykonanie pracy geodezyjnej, od złożenia wniosków o ich uwierzytelnienie (z czym wiąże się stosowna opłata).
Zdaniem kieleckiego sądu rację w tym sporze miał wykonawca, bo Prawo geodezyjne i kartograficzne w sposób jasny i jednoznaczny stwierdza, że klauzulowanie powinno odbywać się „z urzędu” (jako konsekwencja przyjęcia pracy geodezyjnej do zasobu) oraz bez opłat. W wyroku NSA z 5 stycznia br. (sygn. akt I OSK 1693/15) Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną wniesioną przez starostę koneckiego. Nie jest jeszcze znane pisemne uzasadnienie tego wyroku. Jak relacjonuje na swoim profilu na Facebooku PTG, „wg Sądu przepisy w niniejszej sprawie były precyzyjne i jasne, a rację mieli geodeci, a nie organy administracji”.
Przypomnijmy, że wcześniej w podobnej sprawie sędziowie NSA byli zupełnie innego zdania. W wyroku z 28 sierpnia 2015 r. (I OSK 785/15) sąd uchylił wyrok WSA w Lublinie. Swoją decyzję sędziowie tłumaczyli tym, że z przedstawionych przez jedną ze stron dokumentów jasno wynika, iż od początku intencją ustawodawców było wprowadzenie płatnego klauzulowania dokumentów geodezyjnych.