|2013-09-30|
Geodezja, Prawo
Zapadły wyroki ws. zbyt krótkiej kanalizacji
W ostatni piątek (27 września) ogłoszono wyrok ws. nieprawidłowości przy budowie kanalizacji w Kcyni (woj. kujawsko-pomorskie). Na ławie oskarżonych zasiadł m.in. geodeta.
Oprócz niego oskarżono także byłego burmistrza Kcyni, byłego szefa inwestycji w tamtejszym ratuszu, kierownika budowy i inspektora nadzoru inwestycji. Sprawa dotyczy budowy kanalizacji sanitarnej, którą zakończono w 2010 roku. Okazało się wówczas, że brakuje 88 metrów rur i w niektórych miejscach biegną one inaczej, niż planowano, tj. po drugiej stronie ulicy. Jako że prace były dofinansowane ze środków Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu, ten zażądał zwrotu dotacji wraz z odsetkami – razem ponad 3 mln zł.
Najcięższe zarzuty – poświadczenie nieprawdy w protokole odbioru – postawiono burmistrzowi i szefowi inwestycji. Zdaniem prokuratury winny był również geodeta. Jak argumentowała, gdyby wykonał poprawnie swoje obowiązki, zauważyłby brakujące 88 m rury. Prokurator zażądał dla niego 10 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata oraz karę grzywny w wysokości 100 stawek dziennych.
Sąd Okręgowy w Bydgoszczy uznał wszystkich pięciu oskarżonych za winnych i zasądził kary grzywny. Najwięcej, 10 tys. zł, ma zapłacić były burmistrz. W przypadku pozostałych oskarżonych kary wynoszą od 4 do 7,5 tys. zł – podaje serwis Pomorska.pl. Wyrok nie jest prawomocny.
JK
|