|2013-05-08|
Geodezja, Prawo, Instytucje
Geodeci z Gostynia przed sądem
Przed gostyńskim sądem rozpoczął się proces czterech pracowników miejscowego ośrodka dokumentacji geodezyjnej i kartograficznej. Prokuratura oskarża ich o poświadczenie nieprawdy w protokołach odbioru robót końcowych.
Wśród oskarżonych jest m.in. były dyrektor PODGiK-u Roman S. W sprawę zamieszany jest jeszcze piąty pracownik ośrodka Krzysztof W., ale ten – w przeciwieństwie do czterech pozostałych – przyznał się już do winy i dobrowolnie poddał się karze w zawieszeniu. Jak relacjonuje „Panorama Leszczyńska”, reszta oskarżonych nie przyznaje się do winy i zasłania się niewiedzą lub niepamięcią.
Prokuratorskie zarzuty dotyczą czterech przetargów na prace geodezyjne. Wygrała je firma należąca do krewnych Krzysztofa W., a ten był z kolei przewodniczącym komisji przetargowej. Były dyrektor PODGiK-u wyjaśniał jednak podczas rozprawy, że nie wiedział o powiązaniach Romana W., a poza tym przewodniczący praktycznie nie uczestniczył w pracach komisji przetargowej.
Wcześniejsze śledztwo Centralnego Biura Antykorupcyjnego w tej sprawie wykazało ponadto, że gostyński PODGiK dopuszczał do przetargów wykonawców nie posiadających wystarczającej wiedzy i doświadczenia. Jak ustalili agenci, usługi zlecane w przetargach mogły być wykonywane w rzeczywistości przez pracujące w PODGiK osoby. W tym czasie mogło dojść do wyprowadzenia z ośrodka blisko 200 tys. zł.
Źródło: ?Panorama Leszczyńska?, JK
|