Geodeta oberwał za łupki

Podczas prac geodezyjnych związanych z przygotowaniami do wydobycia gazu łupkowego w Żurawlowie na Lubelszczyźnie mogło dojść do naruszenia nietykalności cielesnej geodety – informuje „Kurier Lubelski”.

fot. Wikipedia

Według amerykańskiej firmy Chevron, dla której pracował geodeta, do zdarzenia doszło podczas wytyczania działki. Kamerzysta miał zostać kopnięty, zasłaniano mu też rejestrowany obraz i wyłączano kamerę. Z kolei geodeta skarży się, że był popychany, a następnie uderzony w głowę. Zdaniem Chevronu sprawcami byli mieszkańcy Żurawlowa, którzy nie zgadzają się na eksploatację gazu łupkowego w swojej okolicy. O sprawie została już poinformowana zamojska policja.

Ale protestujący zaprzeczają tym oskarżeniom i podkreślają, że nikogo nie pobili. Zwracają ponadto uwagę, że podczas tyczenia geodeta wszedł na działkę bez zgody właściciela, dlatego wezwano policję.

Źródło: PKL, JK