|2013-05-07|
Geodezja, Prawo
Wrzesiński geodeta skazany za fałszowanie dokumentów
Dwa lata więzienia w zawieszeniu na cztery, 20 tys. zł kary oraz zakaz wykonywania zawodu przez 7 lat – to kara, na jaką sąd skazał geodetę z Wrześni Sławomira P. za fałszowanie dokumentacji geodezyjnej.
Proces wykazał, że Sławomir P., nie mając odpowiednich uprawnień geodezyjnych, przez kilka lat podrabiał podpis geodety uprawnionego Krzysztofa K. oraz posługiwał się jego pieczątką. W ten sposób od 2005 roku sfałszował 727 dokumentów. Przez lata ani we wrzesińskim starostwie ani w urzędzie miejskim nie wzbudziły one podejrzeń. Sprawa wyszła na jaw dopiero wtedy, gdy Krzysztof K. złożył w starostwie oświadczenie, że nie wykonał robót podpisanych rzekomo przez siebie.
Po przejrzeniu innych tego typu spraw starosta wrzesiński Dionizy Jaśniewicz powiadomił organy ścigania. Czynności śledcze zajęły aż kilkanaście miesięcy, bo biegli grafolodzy musieli przebadać kilkaset dokumentów. Zarzuty Sławomirowi P. postawiono więc dopiero w grudniu 2012 roku. W międzyczasie – jak podają „Wiadomości Wrzesińskie” – z pracy odszedł ojciec oskarżonego., który przez lata był geodetą powiatowym w starostwie, oraz jego teściowa, kierowniczka Wydziału Gospodarki Gruntami i Architektury w Urzędzie Miasta i Gminy we Wrześni.
W procesie sądowym Sławomir P. nie przyznał się do winy, tłumacząc, że współpracował z Krzysztofem K. na zasadzie „jeden robi dokumenty, a drugi je podpisuje”. Jak podaje „Radio Merkury”, na razie nie wiadomo, czy odwoła się on do wyroku.
Jeśli decyzja sądu się uprawomocni, spory kłopot będą miały wrzesińskie starostwo i urząd miasta. Urzędnicy będą się bowiem musieli ponownie przyjrzeć wszystkim pracom, w których dokumentację sporządził Sławomir P. W rozmowie z „Wiadomościami Wrzesińskimi” starosta Dionizy Jaśniewicz porównuję sprawę do wprowadzenia do obiegu fałszywych pieniędzy, które muszą być z niego jak najszybciej wycofane.
Źródło: WW, RM
|