Ciekawe Tematyarchiwum Geodetywiadomościnewsletterkontaktreklama
Najnowsze wydarzenia z dziedziny geodezji, nawigacji satelitarnej, GIS, katastru, teledetekcji, kartografii. Nowości rynkowe, technologiczne, prawne, wydawnicze. Konferencje, targi, administracja.
blog
|2008-04-05| Geodezja, Firma, Ludzie

Jak w Moskwie rakiet! - rozmowa GEODETY z Florianem Romanowskim

O prawie, ludziach, pieniądzach i zarządzaniu przez geodezję administracją publiczną. Fragment wywiadu z prezesem OPEGIEKA Elbląg Sp. z o.o.


Katarzyna Pakuła-Kwiecińska: Outsourcing ośrodków to przecież zamach na polskość.

Florian Romanowski:
W elbląskim ośrodku, którego część techniczną prowadzimy od 11 lat, nikt niczego nie sprzeniewierzył ani nie ukradł. Firma ma określone procedury, zależy nam na tym, żeby to dalej prowadzić. Przy takim podejrzliwym podejściu należałoby każdemu obywatelowi podłączyć chipa przy urodzeniu i stale go obserwować. Nie dajmy się zwariować.

Propozycja Prawa geodezyjnego według przedsiębiorców zakłada rewolucję w ośrodkach. Co pan na to?
Nowelizacja prawa jest jak najbardziej potrzebna, ale według mnie problem leży w ludziach. Żadna ustawa nie pomoże, jeżeli w administracji brakuje odpowiednich ludzi, którzy umieliby zarządzać zasobem geodezyjnym. Prowadzimy elbląski ośrodek w outsourcingu na podstawie istniejącego prawa. A urząd to urząd. W urzędzie się administruje, a nie tworzy technologie. Moim zdaniem błąd polega na tym, że geodezja nadaje się do administracji jak pięść do nosa. Jest normalną inżynierską działalnością gospodarczą. Dlatego wszystko, co się rusza, trzeba sprywatyzować, puścić w outsourcing.
Najlepszym przykładem jest ARiMR, która pod presją wypłat dla rolników udowodniła, że możliwe jest skuteczne funkcjonowanie. Zgromadzili niezłych ludzi, potrafili im zapłacić, ale wszystko robią w outsourcingu od menedżera projektu aż po nadzór, który odbiera ostateczny produkt. Nauczyli się zarządzać projektami i stawiają firmom wysokie wymagania. Jestem z tego zadowolony, bo to jest szansa dla nas. Czyli na podstawie istniejącego prawa można robić wspaniałe rzeczy, tylko musi być świadomość i wola.

Zaproponowane rozwiązania ograniczają możliwości korupcji.
Ale nie popychają państwa do przodu. Gdyby były jakieś nieprawidłowości w naszym ośrodku, to byśmy go już nie prowadzili. Geodeta, który tu przychodzi, zawsze ma rację. A tak naprawdę nie chodzi o ten ośrodek, tylko o zarządzanie miastem.

Ale wprowadzenie instytucji geodety licencjonowanego, pionowej struktury administracji i likwidacja ośrodków w dotychczasowej formie powinny uniezależnić geodezję od administracji.
Wszystko dobrze, tylko dlaczego mamy pozbawić się ośrodków? A cóż nam przeszkadza mapa zasadnicza? Wprawdzie nie jest ona należycie finansowana przez państwo, ale procedura wymuszania na inwestorach aktualizacji jakoś ją podtrzymuje. Dla miasta posiadanie mapy zasadniczej jest bardzo ważne. Delegatury, struktury pionowe do prowadzenia katastru, pozbawienie starostów wpływu na geodetów powiatowych – to bardzo dobre pomysły. Ale sprawę ośrodków trzeba dobrze przemyśleć, żeby nie pozbyć się pochopnie kolejnego zakresu zadań.
Z drugiej strony nie możemy jako środowisko ciągle zamykać się w ośrodku. Inni chwytają kolejne pola i robią pieniądze. Niesprawna administracja publiczna jest hamulcem dla rozwoju państwa. Weźmy takie zarządzanie administracją publiczną. Teraz nikt tego w sposób zorganizowany nie robi. Nie ma żadnej struktury w ramach państwa, która by pilnowała, jak ono funkcjonuje. Dlatego jest bałagan. Jako geodeta mogę powiedzieć, że mapa jest tym medium, które jednoczy wszystkich, i za pomocą mapy można zarządzać nie tylko przestrzenią, ale każdą organizacją. Cała sztuka polega na tym, żeby tę „czarną skrzynkę” do takiej organizacji dostarczyć i skonfigurować odpowiednio do istniejącej struktury i obyczajów. I to jest, moim zdaniem, podstawowe zadanie geodezji w XXI wieku. Bo starosta nie patrzy na nas przez pryzmat takiego czy innego standardu prowadzenia mapy, tylko czy zyskuje szansę zarządzania powiatem, miastem.

Tylko że on nie dostaje takiego sygnału z centralnej administracji geodezyjnej.
To jest oczywiste, że centrala nie nadąża.

A jaka powinna być rola GGK? Czy ma dbać tylko o interesy państwa? Czy powinien też generować zamówienia dla firm geodezyjnych?
A dbanie o firmy, które wytworzą porządny produkt, to nie jest interes państwa? Mam w tym zakresie skrajne poglądy. Mówiłem to zarówno prezydentowi Elbląga, jak i poprzedniemu GGK [J. Albin – KPK], że zostawiłbym w urzędach tylko dyrektorów departamentów, zastępców i sekretarki. Każdą inną czynność bym zlecił i miał prawie natychmiast efekt. Niech oni pracują tylko nad strategią, nad wizją. Potrzeba standardów? To należy je zlecić profesjonalnej firmie, a nie mieć wiarę, że kolejny komitet coś zrobi!

W GUGiK nie ma atmosfery do zlecania.
Główny geodeta kraju ma zrobić porządek i kreować rynek. Powinien być również wizjonerem, umieć dobrać sobie zespoły, umieć zlecać prace. On ma być kreatywny, bo premier nie będzie za niego myślał. Po pierwsze, powinien się zająć wypracowaniem właściwej struktury administracji. Po drugie, standardy, przepisy, instrukcje. Przecież ich brak to dla nas silny hamulec w rozwoju systemów. Piszemy jakieś oprogramowanie, a klient pyta: czy to jest zgodne ze standardami ogólnoświatowymi? Tak. Z krajowymi? Tak. Ale przecież na wiele rzeczy w ogóle nie ma standardów! Można mieć wiele pretensji do Jerzego Albina [GGK w latach 2001-2006 – KPK], ale tworząc Geoportal i IPE, miał jakąś wizję.

I puścił te projekty w ruch.
Oczywiście, uruchomił, znalazł pieniądze. I czas pokazał, że to były bardzo dobre posunięcia. Kolejna rzecz, z którą nie mogę się zgodzić, to twierdzenie obecnych władz: Słuchajcie, my nie mamy pieniędzy. A ja mówię odwrotnie: Panowie, tych pieniędzy jest jak w Moskwie rakiet!
Trzeba tylko mieć koncepcję i napisać jakikolwiek wniosek o fundusze unijne dotyczący choćby porządkowania zasobu. Bo co z tego, że będzie taki czy inny system informatyczny, takie czy inne prawo, skoro w zbiorach danych mamy śmieci?
Dlatego najpierw powinien być konkurs na koncepcję (organizacja, logistyka i technologia, oczywiście internetowa), a następnie realizacja. Mające dzisiaj po 10 czy 15 lat systemy do obsługi EGiB nie są na miarę czasów, w jakich żyjemy. Wybieranie czegokolwiek spośród nich nie ma najmniejszego sensu. Jedyny pożytek byłby taki, że z dwóch czy trzech systemów łatwiej byłoby to połączyć jednym docelowym narzędziem. Dzisiaj, kiedy w urzędzie mamy elektroniczny obieg dokumentów i obowiązek przyjmowania tą drogą dokumentów, każdy obywatel ma prawo kupić mapę czy zgłosić robotę poprzez przesłanie zamówienia do urzędu, a nie do ośrodka. W związku z tym wymyślanie jakichś odseparowanych systemów obiegu dokumentów w ośrodku jest po prostu chore. Powtarzamy jako geodezja ten sam błąd – funkcjonujemy sami dla siebie...

Cały wywiad ukaże się w kwietniowym wydaniu GEODETY

KPK


«« powrót

Udostępnij:    

dodaj komentarz

KOMENTARZE Komentarze są wyłącznie opiniami osób je zamieszczających i nie odzwierciedlają stanowiska redakcji Geoforum. Zabrania się zamieszczania linków i adresów stron internetowych, reklam oraz tekstów wulgarnych, oszczerczych, rasistowskich, szerzących nienawiść, zawierających groźby i innych, które mogą być sprzeczne z prawem. W przypadku niezachowania powyższych reguł oraz elementarnych zasad kultury wypowiedzi administrator zastrzega sobie prawo do kasowania całych wpisów. Użytkownik portalu Geoforum.pl ponosi wyłączną odpowiedzialność za zamieszczane przez siebie komentarze, w szczególności jest odpowiedzialny za ewentualne naruszenie praw lub dóbr osób trzecich oraz szkody wynikłe z tego tytułu.

ładowanie komentarzy



zobacz też:



wiadomości

słowo kluczowe
kategoria
rok
archiwum
Zwycięski projekt studentów AGH
czy wiesz, że...
© 2023 - 2024 Geo-System Sp. z o.o.

O nas

Geoforum.pl jest portalem internetowym i obszernym kompendium wiedzy na tematy związane z geodezją, kartografią, katastrem, GIS-em, fotogrametrią i teledetekcją, nawigacją satelitarną itp.

Historia

Portal Geoforum.pl został uruchomiony przez redakcję miesięcznika GEODETA w 2005 r. i był prowadzony do 2023 r. przez Geodeta Sp. z o.o.
Od 2 maja 2023 roku serwis prowadzony jest przez Geo-System Sp. z o.o.

Reklama

Zapraszamy do kontaktu na adres
redakcji:

Kontakt

Redaktor prowadzący:
Damian Czekaj
Sekretarz redakcji:
Oliwia Horbaczewska
prześlij newsa

facebook twitter linkedIn Instagram RSS