|2024-06-20|
Teledetekcja, Firma
Eycore umieści pierwszego polskiego satelitę SAR na orbicie
Eycore, polska firma z branży kosmicznej, zaprezentowała pierwszego polskiego satelitę do radarowego obrazowania przestrzennego ziemi SAR (Synthetic Aperture Radar). Radary tworzone przez Eycore to pierwszy polski projekt, który ma możliwość integracji z dowolną platformą mikrosatelitarną. Jednocześnie Eycore i Creotech Instruments podpisały list intencyjny o współpracy przy projektowaniu i budowie platform satelitarnych wyposażonych w instrumenty radarowe SAR.
Radary z syntetyczną aperturą (SAR) to technologia, która pozwala na obserwację powierzchni Ziemi w trybie ciągłym, niezależnie od warunków pogodowych i pory dnia. Umożliwiają prowadzenie obrazowania również w nocy i w warunkach dużego zachmurzenia, co odróżnia je zasadniczo od instrumentów optycznych. Ma to ogromne znaczenie, ponieważ 70% powierzchni Ziemi jest zawsze przykryte chmurami. Polska jest jednym z krajów leżących na terenach, które przez większą część roku są przesłonięte chmurami i niedostępne dla instrumentów optycznych umieszczonych na orbicie okołoziemskiej.
– Radar z syntetyczną aperturą, który opracowaliśmy, jest efektem polskiej myśli technicznej – pracy, wiedzy i doświadczenia naszych inżynierów – mówi Maciej Klemm, współzałożyciel i prezes zarządu Eycore. – W Eycore postawiliśmy sobie dodatkowo za cel zbudowanie uniwersalnej konstrukcji, czyli radaru, który można umieścić na dowolnym mikrosatelicie – dodaje.
Pierwszy radar SAR swojego projektu Eycore planuje wynieść na niską orbitę okołoziemską w czwartym kwartale 2025 roku. Będzie to efekt kilkuletniej pracy badawczej i konstrukcyjnej inżynierów związanych z firmą. Pierwszy polski satelita SAR powstanie przy wykorzystaniu platformy satelitarnej dostarczonej przez renomowanego, europejskiego producenta. Przy jego umieszczeniu na orbicie Eycore skorzysta z pomocy największego, globalnego dostawcy rakiet nośnych w przemyśle kosmicznym firmy SpaceX.
Obrazowanie radarowe przy użyciu technologii SAR znajduje zastosowanie w wielu kluczowych dziedzinach takich jak: rolnictwo, klimat, leśnictwo, obronność, infrastruktura. Szczególnie przydatne okazuje się w obserwowaniu skutków zmian klimatycznych, przewidywaniu katastrof naturalnych i monitorowaniu ich przebiegu, planowaniu wydobycia surowców naturalnych. Znajduje też szerokie zastosowanie w wojskowości.
– Nasze prace nad radarami i satelitami SAR wynikają z szybko rosnącego zapotrzebowania rynku na takie właśnie obrazowanie Ziemi. Widzimy ogromny potencjał w tym sektorze zarówno w obszarze wojskowym jak i cywilnym – zaznacza Tomasz Kusowski, współzałożyciel i wiceprezes Eycore. – Już teraz widzimy duże zainteresowanie potencjalnych partnerów dostępem do niezależnego obrazowania radarowego Ziemi. Eycore ma więc doskonałe perspektywy na bardzo szybki rozwój – przekonuje.
Przy budowaniu i umieszczaniu w przestrzeni kosmicznej kolejnych systemów radarowych Eycore będzie w przyszłości współpracował z polską spółką notowaną na GPW – Creotech Instruments. W tej sprawie firmy podpisały 19 czerwca list intencyjny, który przewiduje, że Eycore dostarczy instrumenty radarowe, natomiast Creotech – platformy satelitarne potrzebne do wynoszenia tych obiektów na orbitę okołoziemską.
Dla Creotech Instruments, największej polskiej firmy branży kosmicznej, współpraca z Eycore to kolejny innowacyjny projekt rozwijający kompetencje i know-how spółki.
– Z firmą Eycore współpracujemy już od kilku lat, więc dobrze się znamy. Cieszymy się, że to właśnie nasza autorska platforma będzie w przyszłości wykorzystywana przez Eycore na potrzeby satelitów SAR – mówi dr hab. Grzegorz Brona, prezes zarządu Creotech Instruments. – Jedną z głównych cech wyróżniających platformę jest jej modularność, dzięki czemu możemy dostosować produkt do indywidualnych wymagań klienta w misjach o różnorodnym zastosowaniu i profilu, również radarowych. Platforma HyperSat stanowi obecnie podstawę misji EagleEye i już teraz jest kluczowym elementem szeregu projektów, zarówno na szczeblu krajowym, jak i europejskim – dodaje Grzegorz Brona.
Źródło: Eycore
|