Zmiana przepisów katastralnych była w ostatnich latach tematem niezliczonych konferencji, narad, artykułów czy książek. Uczestnicy tej dyskusji byli zgodni, że ewidencja gruntów i budynków (EGiB) – jako jeden z najważniejszych państwowych rejestrów – powinna być wizytówką branży geodezyjnej. Niestety, bywa powodem do wstydu. To m.in. efekt częstych zmian przepisów, niepotrzebnie skomplikowanych procedur, a także przeładowania informacyjnego tej bazy, jej niewystarczającej cyfryzacji, kiepskiej aktualności i marnej dokładności. Zaprezentowany na początku maja projekt nowego rozporządzenia ws. EGiB jest próbą rozwiązania tych problemów. Ale czy trafną? Co do tego opinie w branży są podzielone. Jedni chwalą nowe przepisy, inni mieszają je z błotem, a są i tacy, którzy twierdzą, że zmiany są tylko kosmetyczne.
• Od czego są doradcy?Na wstępie warto wspomnieć, że nad propozycjami zmian przepisów ewidencyjnych pracował powołany przez głównego geodetę kraju w 2018 r. zespół ekspercki. Zasiedli w nim przedstawiciele wykonawców prac geodezyjnych, twórców oprogramowania, Służby Geodezyjnej i Kartograficznej oraz świata nauki. Choć sporów między tymi grupami nie brakuje, udało się w ramach zespołu uzgodnić wspólne postulaty i przekazać je na ręce GGK. Dlatego jedną z kontrowersji dotyczących projektu rozporządzenia jest to, że nie uwzględniono w nim wielu propozycji przedstawionych przez ów zespół. Zarząd Polskiego Towarzystwa Geodezyjnego (PTG) twierdzi nawet, że niektóre zmiany idą w przeciwnym kierunku. Rozżalenia nie kryją zarówno niektórzy członkowie zespołu, jak i przewodniczący dr hab. Paweł Hanus z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. „Propozycje zespołu nie przeszły próby czasu” – ripostował podczas otwartej wideokonferencji (18 maja) GGK Waldemar Izdebski. Wyjaśnił jednocześnie, że celem tego gremium nie było napisanie projektu rozporządzenia, ale doradzanie.
• W ewidencji tylko to, co niezbędnePrzejdźmy jednak do geodezyjnych konkretów. Jednym z głównych celów nowych przepisów jest ograniczenie zakresu informacyjnego EGiB...
Pełna treść artykułu w czerwcowym wydaniu miesięcznika GEODETA