|2020-12-28|
Geodezja
Ważne noworoczne zmiany prawne w geodezji
Jak co roku, 1 stycznia wchodzi w życie sporo zmian prawnych. Wśród nich warto zwrócić uwagę nie tylko na przepisy ściśle geodezyjne, ale także regulacje dotyczące zamówień publicznych i lotów dronami.
Operaty obowiązkowo po nowemu
Od wejścia w życie nowych standardów geodezyjnych (czyli 22 sierpnia 2020 r.) geodeci mogli wybierać, czy sporządzają operat techniczny według nowego czy starego rozporządzenia. Od nowego roku dla prac zgłoszonych po 31 lipca 2020 r. dokument ten musi mieć już zawartość zgodną z aktualnymi regulacjami (w szczególności z rozdziałem 7). W większości przypadków oznacza to znaczące odchudzenie operatu, co według zapewnień autorów przepisów powinno się też przełożyć na sprawniejszą weryfikację pracy.
Co jednak istotne, operat wciąż nie musi mieć formy elektronicznej. Ta stanie się obowiązkowa dopiero od następnego Sylwestra. Z kolei rok później obowiązkowym formatem wymiany danych stanie się GML.
Znów drożej
Już od 4 lat wraz z nowym rokiem wchodzą w życie podwyżki w cenniku Prawa geodezyjnego i kartograficznego. Tym razem są one jednak rekordowe i wynoszą 3,9%. Dla porównania, w poprzednich latach waloryzacja wynosiła między 1,6 a 1,9%, co wynika wprost z wskaźnika inflacji.
Zwaloryzowany cennik znajdziemy w obwieszczeniu ministra rozwoju z 24 września 2020 r. ws. ogłoszenia obowiązujących od dnia 1 stycznia 2021 r. stawek opłat za udostępnianie materiałów PZGiK (Monitor Polski, poz. 905). Co istotne, waloryzacja obejmuje również ryczałty dla wykonawców prac geodezyjnych, które zostały wprowadzone raptem pół roku wcześniej.
Pieniądze z geodezji tylko na geodezję
Kolejną zmianą, która powinna nieco poprawić sytuację finansową powiatowej geodezji, jest art. 41b ust. 3 Pgik wprowadzony przez lipcową nowelizację tej ustawy. Przepis ten zobowiązuje starostwa, by od nowego roku przeznaczały na realizację swoich zadań geodezyjnych przynajmniej tyle, ile otrzymują z tytułu sprzedaży materiałów PZGiK.
Czy nowe regulacje zapewnią chronicznie niedofinansowanej powiatowej geodezji dodatkowy zastrzyk pieniędzy? Z dyskusji przeprowadzonej podczas grudniowego spotkania Służby Geodezyjnej i Kartograficznej wynika, że raczej nie należy spodziewać się rewolucji. W niektórych powiatach z pewnością nastąpi jednak poprawa. Część geodetów powiatowych od lat narzeka bowiem, że w ich starostwach geodezja traktowana jest jak „krowa dojna”. Ale z drugiej strony nie brak też powiatów, które do geodezji dokładają, i to często spore środki.
Zmiany na mapie Polski
Zgodnie z rozporządzeniem ws. ustalenia granic niektórych gmin i miast… (DzU poz. 1332) od nowego roku na mapie naszego kraju pojawi się 10 nowych miast: Kamieniec Ząbkowicki w woj. dolnośląskim, Goraj i Kamionka w woj. lubelskim, Sochocin, Solec nad Wisłą i Wiskitki w woj. mazowieckim, Dubiecko w woj. podkarpackim, Wodzisław w woj. świętokrzyskim oraz Budzyń i Koźminek w woj. wielkopolskim. Jak co roku, rozporządzenie zakłada także modyfikację granic niektórych gmin, a w konsekwencji czasem także powiatów (np. zielonogórskiego, krośnieńskiego i słubickiego). Znów powiększy się także Rzeszów – tym razem o 240 ha. Ponadto od nowego roku gmina Sitkówka-Nowiny (woj. świętokrzyskie) zmieni nazwę na Nowiny. Z kolei siedziba władz gminy Bodzanów (woj. mazowieckie) zostanie przeniesiona z Bodzanowa do Chodkowa.
Aż 345 zmian na mapie wprowadza rozporządzenie ws. ustalenia, zmiany i zniesienia urzędowych nazw niektórych miejscowości oraz obiektów fizjograficznych (aktualnie czeka na publikację). Zdecydowana większość (282) dotyczy zniesienia nazw fizjograficznych. Bezapelacyjnym liderem są tu małopolskie gminy Bochnia i Szczucin, gdzie zniknęło odpowiednio 88 i 110 toponimów – to głównie nazwy pól, łąk czy zarośli. Jeśli chodzi o miejscowości, znoszenie nazw dotyczy głównie województw: kujawsko-pomorskiego (6) oraz podlaskiego i wielkopolskiego (po 5).
Pierwszy raz od dawna nazwę zmienia powiat – przewiduje inne rozporządzenie (DzU poz. 1331). Dotychczasowy powiat jeleniogórski stanie się powiatem karkonoskim, przy czym jego siedziba pozostaje bez zmian. Z wnioskiem o taką modyfikację zwrócili się do MSWiA lokalni samorządowcy, tłumacząc to względami identyfikacyjnymi oraz promocyjnymi.
Przetargi dla każdego
Od nowego będziemy mieć zupełnie nową ustawę Prawo zamówień publicznych (DzU z 2019 r., poz. 2019). Zakres zmian jest na tyle duży, że ustawodawca dał zamawiającym oraz wykonawcom grubo ponad rok na zapoznanie się z tymi przepisami. Ich ideą jest przede wszystkim zachęcenie do udziału w publicznych przetargach małych i średnich przedsiębiorstw. W jaki sposób? Po pierwsze, poprzez znaczące zmniejszenie formalności przy ubieganiu się o umowę. Tych najmniej będzie przy zamówieniach o wartości poniżej 130 tys. zł. Ale i powyżej tego progu ma być łatwiej. Nowa ustawa przewiduje bowiem szersze niż dotychczas wykorzystanie komunikacji elektronicznej. Zamawiający nie musi ponadto żądać od oferentów przedstawiania dokumentów potwierdzających spełnienie wymagań zamówienia – wystarczy oświadczenie. Obniżono również wysokość wadium i zabezpieczenia należytego wykonania umowy.
Wiele firm nie chce wchodzić na rynek zamówień publicznych, mając świadomość, że to zamawiający ma tu zawsze silniejszą pozycję. Nowe Pzp ma jednak wyrównać siły. Ustawa zawiera bowiem tzw. katalog klauzul abuzywnych (niedozwolonych postanowień umowy), który znacząco ogranicza np. możliwość nakładania kar czy zmiany przedmiotu zamówienia już w trakcie realizacji kontraktu.
Ponadto przy dłuższych umowach wykonawcy będą otrzymywać zaliczki lub wynagrodzenie płatne w częściach za wykonanie poszczególnych etapów, dzięki czemu poprawi się ich płynność finansowa.
Z nowym Pzp można się w szczegółach zapoznać w bazie wiedzy Urzędu Zamówień Publicznych.
Lataj dronem po całej UE
Nowe rozporządzenie o standardach sprawiło, że wśród geodetów znacznie wzrosło zainteresowanie bezzałogowymi statkami powietrznymi (BSP). Warto zatem wiedzieć, że od nowego roku i tu istotnie zmieniają się przepisy, jednocześnie są one unifikowane w całej Unii Europejskiej.
Nowe przepisy dzielą bezzałogowe operacje na trzy podstawowe kategorie: otwartą (o najniższym stopniu ryzyka), szczególną (o średnim ryzyku) oraz certyfikowaną (o stopniu ryzyka porównywalnym do lotnictwa załogowego). W tej pierwszej główne ograniczenia to: masa drona do 25 kg, lot w zasięgu wzroku operatora na wysokości do 120 metrów oraz niskie ryzyko dla osób trzecich. Maszyna musi się ponadto poruszać poza strefami ograniczonych lotów (ich lokalizację łatwo znajdziemy w aplikacji DroneRadar). By wykonywać takie naloty, operator musi zarejestrować się na stronie drony.ulc.gov.pl, przejść szkolenie oraz zdać test on-line. Podkategoria A2 (loty blisko ludzi) będzie ponadto wymagała zaliczenia dodatkowego stacjonarnego egzaminu teoretycznego oraz ukończenia praktycznego szkolenia w trybie samokształcenia.
Wiele nalotów realizowanych przez firmy geodezyjne nie mieści się jednak w tych warunkach. W takim przypadku operator musi być uprawniony do realizowania lotów w kategorii szczególnej. Obejmuje ona operacje zarówno VLOS, jak i BVLOS (tj. w zasięgu i poza zasięgiem wzroku) stanowiące wyższe ryzyko dla osób trzecich. By je realizować, należy nie tylko przejść szkolenie i egzamin on-line. Obowiązkowe będzie również zaliczenie dodatkowego egzaminu z wiedzy teoretycznej przed egzaminatorem oraz szkolenie i egzamin z zakresu umiejętności praktycznych. Ponadto jeśli nasz lot ma się odbywać wg jednego z tzw. scenariuszy standardowych (znajdziemy je w rozporządzeniu UE 2019/947), wystarczy, że wcześniej złożymy do prezesa ULC stosowne oświadczenie. Gdy misja wykracza poza te scenariusze (bo np. lot będzie odbywać się powyżej wysokości 120 metrów), wymagana jest zgoda prezesa ULC.
Co ważne, jeśli przed nowym rokiem posiadaliśmy ważne uprawnienia do lotów BSP, istnieje możliwość ich konwersji. W tym celu należy złożyć wniosek do ULC.
Szczegółowe wyjaśnienia nowych przepisów dronowych znajdziemy na stronie ulc.gov.pl.
Chcesz być na bieżąco z wydarzeniami w geodezji i kartografii? Zapisz się na newsletter!
Jerzy Królikowski
|