|2020-06-09|
Teledetekcja, Przetargi
Co dalej z satelitarnym systemem monitoringu upraw?
Czy Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa zamierza ponownie ogłaszać wielomilionowy przetarg na zaprojektowanie i wdrożenie systemu satelitarnego monitorowania upraw rolnych w Polsce (S2MUR)?
fot. KOWR
|
|
|
|
|
|
Przypomnijmy, że zamówienie na budowę S2MUR o wartości około 165 mln zł ogłoszono w marcu, a w maju – jeszcze przed otwarciem ofert – unieważniono całą procedurę. KOWR podjął tę decyzję po analizie protestów złożonych do Krajowej Izby Odwoławczej. Zamawiający przyznał, że dokumentacja postępowania nie zawierała istotnych informacji pozwalających na prawidłowe oszacowanie przez wykonawców nakładu pracy, wszystkich kosztów koniecznych do wykonania systemu, a tym samym na rzetelne sporządzenie porównywalnych ofert i skalkulowanie cen ofert. Pytania potencjalnych oferentów i udzielane na nie odpowiedzi nie są w stanie rozwiać wszystkich wątpliwości związanych z przedmiotem zamówienia (pierwszym o takiej skali i innowacyjnym), w szczególności technicznych – przyznał KOWR, unieważniając przetarg.
Będzie drugi przetarg?
Miesiąc od podjęcia tej decyzji zapytaliśmy Ośrodek, czy plan budowy tego systemu jest nadal aktualny. „KOWR planuje realizację projektu S2MUR związaną z budową systemu w zmienionym zakresie. Dla celów tej realizacji KOWR szczegółowo analizuje treści odwołań oraz pytań, które wpłynęły w trakcie trwania przetargu, a także możliwości skorzystania z innych trybów postępowania wynikających z ustawy prawo zamówień publicznych” – wyjaśnia rzecznik prasowy Wojciech Adamczyk. Nie precyzuje jednocześnie, kiedy ponowne postępowanie mogłoby zostać ogłoszone.
Czym jest S2MUR?
S2MUR ma być bardzo złożonym systemem, który zapewni szczegółowe i różnorodne dane o uprawach rolnych na terenie całego kraju. Z jego dobrodziejstw ma korzystać nie tylko administracja publiczna (zarówno na poziomie centralnym, jak i samorządowym), ale także rolnicy indywidualni.
Według koncepcji przedstawionej w unieważnionym przetargu rozwiązanie ma bazować na 30 modelach analizy danych przestrzennych, które zostaną przygotowane dla kilkunastu najważniejszych grup upraw. Umożliwią one m.in.: prognozowanie niekorzystnych zjawisk atmosferycznych (susze, wymarznięcia, wymoknięcia itp.) oraz szacowanie szkód, jakie spowodowuję one w uprawach. System pozwoli też szacować plony (potencjalne i rzeczywiste), a nawet wskazywać w obrębie pola lokalizacje, gdzie mogło dojść do uszkodzenia uprawy. Dane te będą dostarczane w formie map, wykresów i raportów zarówno dla całego kraju oraz poszczególnych samorządów, jak i pojedynczych pól. Mają bazować nie tylko na zobrazowaniach satelitarnych (głównie darmowych z konstelacji Sentinel), ale także danych meteorologicznych z IMGW, danych glebowych z WODGiK i IUNG czy numerycznych modelach terenu i ortofotomapach z GUGiK.
Częścią unieważnionego przetargu było także opracowanie cyfrowej mapy glebowo-rolniczej 1:5000 dla całego kraju. Miała ona powstać w wyniku skanowania analogowych materiałów oraz połączenia ich z mapami już zwektoryzowanymi i tymi wykonanymi w ramach projektu S2MUR.
Za łączenie i analizę tych wszystkich różnorodnych zbiorów miały odpowiadać algorytmy sztucznej inteligencji, których skuteczność miała sięgać 90% – deklarował KOWR. Wyniki ich pracy miały być dostępne zarówno w geoserwisie, jak i mobilnej aplikacji. Dzięki planowanym zmianom legislacyjnym system miał także zastąpić prace komisji szacujących straty w uprawach, które obecnie realizowane są w terenie.
JK
|