|2018-11-15|
GNSS
Rosja zakłóciła GPS podczas ćwiczeń NATO?
Podczas zakończonych w zeszłym tygodniu szeroko zakrojonych manewrów wojsk NATO Rosja najprawdopodobniej dopuściła się zakłócania sygnałów GPS na terytorium Finlandii i Norwegii.
Ćwiczenia wojskowe „Trident Juncture” trwały od 25 października do 7 listopada. Ocenia się, że były to największe natowskie manewry wojskowe od czasu zakończenia Zimnej Wojny. Wzięło w nich udział około 50 tys. żołnierzy z 31 krajów, w tym ze Szwecji oraz Finlandii, które do NATO nie należą.
Zachód oskarża, Rosja umywa ręce
W ich trakcie zarejestrowano przypadki zakłócania sygnałów nawigacji satelitarnej nad terytorium półwyspu Kola oraz północnej Laponii. Oficjalnie potwierdzili je przedstawiciele Sojuszu Północnoatlantyckiego. Powołując się na ustalenia Norwegów, stwierdzili, że za zakłócaniem stoi Rosja. – Biorąc pod uwagę cywilne zastosowania GPS, tego typu zagłuszanie jest niebezpieczne, destrukcyjne oraz nieodpowiedzialne – powiedziała CNN rzeczniczka NATO Oana Lungescu.
Rosję oskarża także fiński premier Juha Sipila, który zwraca uwagę, że kraj ten już wcześniej zagłuszał sygnał GPS na większą skalę. Jak już informowaliśmy na Geoforum.pl, takie przypadki zarejestrowano chociażby na Morzu Czarnym w czy w okolicach Kremla.
Rosyjskie władze odrzucają jednak te zarzuty. – Nic nie wiemy o naszym udziale w zakłóceniu funkcjonowania systemu GPS, obserwujemy za to trend, że winą za wszelkie zło obarczana jest zawsze Rosja – ripostuje cytowany przez agencję TASS rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.
Rosja bez GNSS da sobie radę
W sprawie może zastanawiać, czy zakłócanie przez Rosjan sygnałów GNSS na tak dużym terytorium nie szkodzi również rosyjskiej armii? Ciekawy komentarz w tej sprawie publikuje branżowy portal Inside GNSS. Dana A. Goward – prezes fundacji Resilient Navigation and Timing, twierdzi, że Rosja ma tu niewiele do stracenia, a wiele do zyskania. Wszystko dlatego, że dysponuje naziemnym radiowym systemem nawigacji Czajka, który dzięki dużej mocy sygnału z powodzeniem działa w przypadku zakłócania GNSS. Rosyjska armia może także korzystać z przenośnego systemu Skorpion EV. Takich rozwiązań nie mają natomiast państwa NATO, które zarzuciły utrzymywanie analogicznego systemu Loran.
Dana A. Goward dodaje, że poprzez zakłócanie GPS Rosjanie znacznie zwiększyli realizm ćwiczeń „Trident Juncture”. Z dużym prawdopodobieństwem byłoby to bowiem pierwsze działanie rosyjskiej armii w przypadku wybuchu konfliktu militarnego z udziałem tego kraju.
JK
|