|2018-09-21|
Mapy, Teledetekcja
Kosmiczny LiDAR już w kosmosie
W zeszłym tygodniu NASA z powodzeniem wystrzeliła satelitę ICESat-2, który ma wprowadzić nową jakość w pomiarach globalnej pokrywy lodowej.
Aparat wystartował 15 września z bazy Vandenberg w Kalifornii i został umieszczony na orbicie na wysokości około 460 km.
Głównym elementem satelity jest instrument ATLAS (Advanced Topographic Laser Altimeter System). To kosmiczny skaner laserowy wykorzystujący fale o długości 532 nm. Będzie wysyłać 10 tys. impulsów na sekundę, co pozwoli wyznaczać odległość do powierzchni Ziemi co 70 cm z dokładnością 4 mm, czyli – jak obrazowo wyjaśnia NASA – tyle co wynosi grubość ołówka. Każdy impuls lasera będzie składać się z bilionów fotonów, ale z powrotem do sensora powróci tylko kilkadziesiąt. Wyzwaniem przy konstruowaniu ATLAS-a było więc zapewnienie bardzo wysokiej czułości instrumentu.
Celem misji – jak wskazuje jej nazwa – jest pomiar grubości pokrywy lodowej. Orbitę satelity dobrano tak, by pełny pomiar Ziemi przeprowadzony był co 3 miesiące, a więc raz na każdą porę roku. ICESat-2 ma być w tym zakresie kontynuacją misji ICESat, zakończonej w 2010 roku. Dane gromadzone przez ten aparat będą wykorzystywane m.in. w badaniach zmian klimatu oraz globalnego obiegu wody. Mają one znaleźć zastosowanie również w innych dziedzinach – np. w pomiarach: biomasy, miast, osuwisk, wysokości oceanów i pokrywy roślinnej czy deformacji gruntów.
Przewidywany czas trwania misji to 3 lata.
JK
|