Przypomnijmy, że wymiana korespondencji między Waldemarem Izdebskim a głównym geodetą kraju nasiliła się po tym, gdy GUGiK wystosował pismo do gmin korzystających z oprogramowania Geo-Systemu. Przestrzegał w nim samorządy, że firma ta, która w ich imieniu powinna zasilać PRG danymi adresowymi, nie wywiązuje się z obowiązku. Na 1220 gmin, które upoważniły Geo-System do zasilania, czynność tę wykonano tylko w 2/3 przypadków, a tam, gdzie się to udało, często nie jest prowadzona bieżąca aktualizacja – utrzymuje GUGiK.
Waldemar Izdebski twierdzi, że wyliczenia te są nieaktualne. W liście wysłanym 22 października GUGiK załącza bowiem informacje z 14 października, a w tym czasie udało się wykonać zasilenie dla kolejnych 59 gmin. Co więcej, list wystosowano również do tych samorządów, dla których Geo-System już dawno wywiązał się z obowiązku zasilenia PRG. „Zmusza Pan te gminy do zapoznania się z tematem, który już dawno mają zrealizowany. Powoduje Pan, że urzędnicy muszą poświęcać czas, aby przebrnąć przez 53-stronicowy załącznik i przekonać się w końcu, że u nich jest wszystko w porządku. Gorzej, jeśli ktoś nie zauważy załącznika lub do niego nie zajrzy, to wtedy jego wnioski bazują jedynie na piśmie przewodnim, które wprost sugeruje niewypełnienie obowiązków” – zarzuca głównemu geodecie kraju Waldemar Izdebski.
„Zdajemy sobie sprawę, że ma Pan trudność w dotarciu do wielu gmin ze swoim bezpłatnym (podwójnie zrobionym) systemem, do którego usilnie zachęca Pan w ostatnim akapicie swojego pisma, ale powodowanie sztucznego zamieszania w 1200 samorządach nie przysporzy Panu kolejnych porozumień, gdyż gminy już dawno przekonały się o sile Pańskich obietnic” – kończy swój list prezes Geo-Systemu.
List Waldemara Izdebskiego do GGK
nadchodzące wydarzenia
zobacz pozostałe
