O sprawie piszą „Nowiny Bielskopodlaskie”. Jak czytamy w gazecie, owa zapaść miałaby polegać m.in. na zaniechaniu inwestycji czy braku realizacji ustawowych obowiązków polegających na modernizacji EGiB czy wprowadzaniu mapy numerycznej. Geodeci zwracają ponadto uwagę na niekorzystne zmiany w zarządzaniu powiatowym wydziałem geodezji oraz brak rąk do pracy przy obsłudze interesantów.
Starosta podchodzi do uwag geodetów ze zrozumieniem i deklaruje, że z chęcią się z nimi spotka i omówi podniesione przez nich problemy. Zwraca jednocześnie uwagę, że modernizacja powiatowego zasobu geodezyjnego to ogromne i kosztowne przedsięwzięcie, które jest sukcesywnie realizowane również w tym powiecie. Deklaruje, że m.in. w ramach związku celowego powiatów starostwo planuje pozyskać nawet 40 mln zł na cyfryzację map. Jeśli zaś chodzi o brak rąk do pracy, starosta nie wyklucza zatrudnienia nowych pracowników lub usprawnienia procedur w urzędzie.