Podczas dzisiejszego posiedzenia projekt nowelizacji Pgik przedstawił posłom Stanisław Huskowski, sekretarz stanu w Ministerstwie Administracji i Cyfryzacji odpowiedzialny za geodezję. Jak wyjaśniał, ustawa przede wszystkim realizuje wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który nakazał poprawienie do 12 lipca br. przepisów dotyczących opłat za czynności geodezyjne i kartograficzne. Ale oprócz tego wprowadza zmiany m.in. w zakresie: ewidencji gruntów i budynków, sieci uzbrojenia terenu oraz miejscowości ulic i adresów, a także odpowiedzialności zawodowej, zgłaszania prac geodezyjnych czy uzgadniania dokumentacji projektowej. Zdaniem Huskowskiego wejście w życie tych przepisów przyniesie wiele korzyści: usprawni działanie administracji, poprawi jakość państwowych zbiorów danych przestrzennych oraz zwiększy ich wykorzystanie, wyeliminuje problemy interpretacyjne, ułatwi procesy inwestycyjne oraz pozytywnie wpłynie na funkcjonowanie przedsiębiorstw geodezyjnych.
Podczas wystąpień klubów parlamentarnych Marek Wojtkowski z Platformy Obywatelskiej podkreślał konieczność jak najszybszego uchwalenia ustawy. Zaznaczył także, że przyniesie ona wiele korzyści nie tylko branży geodezyjnej i kartograficznej. W podobnym tonie było wystąpienie posła PSL Józefa Rackiego, głównego geodety kraju w latach 1997-98.
Michał Pacholski z Twojego Ruchu (z wykształcenia geodeta) zwrócił z kolei uwagę na kontrowersyjny sposób naliczania opłat za czynności geodezyjne, szczególnie w przypadku rzeczoznawców majątkowych. Pozytywnie odniósł się natomiast do propozycji wprowadzenia narad koordynacyjnych, co ułatwi i skróci prowadzenie procesów inwestycyjnych.
Poseł SLD Leszek Aleksandrzak pytał z kolei, dlaczego Sejm otrzymał projekt tak późno. Jego zdaniem w propozycji nowelizacji ustawy jest wiele kwestii, które trzeba dokładnie przeanalizować, np. to, czy nowy cennik zwiększy czy zmniejszy opłaty za dane z zasobu. Niestety, teraz nie ma już na to czasu – stwierdził.
Przedstawiciele PO, PSL, SLD oraz Twojego Ruchu wnioskowali o przekazanie projektu do sejmowej Komisji Infrastruktury. Wyłamał się tu jednak przedstawiciel PiS Michał Wojtkiewicz, który wniósł o odrzucenie projektu w I czytaniu, nie podając żadnego uzasadnienia tej decyzji. Zarzuty Prawa i Sprawiedliwości dotyczące tej ustawy przedstawił kilka minut później, w trakcie zadawania pytań, Andrzej Adamczyk. Jak stwierdził, jeśli Platforma Obywatelska przepycha projekt kolanem przez Sejm, oznacza to, że na pewno chce w nim ukryć jakieś rozwiązania mające szkodliwy wpływ na gospodarkę. Jego zdaniem negatywne konsekwencje wejścia w życie ustawy odczują przede wszystkim przedsiębiorcy geodezyjni, z których wielu będzie musiało zamknąć swoją działalność.
Stanisław Huskowski z nieukrywanym żalem odniósł się do wniosku PiS-u, apelując do posłów by mimo wszystko jak najszybciej uchwalić ustawę. Odnosząc się do wątpliwości dotyczących przedstawienia Sejmowi ustawy „na ostatnią chwilę”, stwierdził, że prace nad nią ruszyły tuż po ogłoszeniu wyroku TK, ale jego realizacja była bardzo trudna. Nie wystarczyło bowiem tylko zmodyfikować przepis zakwestionowany przez sędziów. GUGiK wykonał w tej kwestii ogromną pracę – stwierdził. Zapewnił ponadto, że twórcy projektu dołożyli wszelkich starań, by zminimalizować ewentualne negatywne skutki wejście w życie nowych przepisów, a w szczególności nowego cennika.