Przypomnijmy, że GIG ma pretensje przede wszystkim do propozycji nowego brzmienia art. 11
Pgik. Zgodnie z tym przepisem prace geodezyjne będą mogły być realizowane przez:
1) przedsiębiorcę; lub
2) państwową lub samorządową jednostkę organizacyjna nieposiadającą osobowości prawnej, zwaną dalej „jednostką organizacyjną”, jeżeli prowadzenie takiej działalności wynika z jej statutu lub zakresu działania, ustalonego przez organ, który utworzył tę jednostkę; lub
3) osobę fizyczną legitymującą się odpowiednimi uprawnieniami zawodowymi w dziedzinie geodezji.
Zdaniem członków Izby powyższe zapisy dopuszczają do wykonywania prac geodezyjnych i kartograficznych zbyt szeroki krąg podmiotów, co rodzi ryzyko, że roboty realizowane dotychczas przez przedsiębiorców geodezyjnych będą przejmowane przez firmy niezwiązane z geodezją oraz państwowe lub samorządowe jednostki organizacyjne.
W odpowiedzi GGK podkreśla, że kontestowane przez GIG brzmienie art. 11 jest wynikiem długotrwałych konsultacji i uzgodnień oraz analiz GUGiK, które potwierdziły słuszny kierunek proponowanych zmian. „W szczególności stanowisko ministra transportu, budownictwa i gospodarki morskiej (…) utwierdziło autorów projektu w opinii, iż
brak jest racjonalnych przesłanek do zawężania form organizacyjnych podmiotów, które są uprawnione do wykonywania prac geodezyjnych i kartograficznych” – podkreśla Kazimierz Bujakowski.
GGK przypomina jednocześnie, że zgodnie z definicjami pracy geodezyjnej i pracy kartograficznej do ich wykonywania upoważnione są „w pierwszym rzędzie” osoby fizyczne, którym nadano stosowne uprawnienia. Zwraca ponadto uwagę na zapis w projektowanej nowelizacji
Pgik, który mówi, że w przypadku prac geodezyjnych podlegających zgłoszeniu, a wykonywanych przez osoby bez stosownych uprawnień zawodowych, należy wyznaczyć kierownika takiej roboty, który te uprawnienia będzie posiadał.
Odpowiedź GGK