|2013-11-05|
GIS, Mapy
W "PPK" o tym, co wojsko ma w swoich zasobach
Czy w świetle postępu technologicznego istnieje jeszcze w wojsku zapotrzebowanie na analogowe opracowania kartograficzne? – odpowiedź na to pytanie można znaleźć w najnowszym numerze kwartalnika „Polski Przegląd Kartograficzny” (tom 45, nr 3).
Zagadnienie to przybliżają Jerzy Pietruszka oraz Eugeniusz Sobczyński. W ich ocenie mimo rozwoju kartografii cyfrowej oraz coraz szerszego wykorzystania jej na polu walki, wojsko wciąż będzie potrzebowało map analogowych, choć będą one wytwarzane w inny sposób – tj. z wykorzystaniem numerycznych baz danych oraz danych obrazowych. Jak wyliczają, tylko w latach 1997-2003 polska armia wydała około 3 tys. godeł analogowych w nakładzie blisko 20 mln egzemplarzy. Co istotne, korzysta z nich nie tylko wojsko.
Niestety, zdaniem autorów potencjał geografii wojskowej systematycznie maleje, podobnie jak środki finansowe na realizację części prac tej służby. W rezultacie coraz większy problem będzie stanowiło utrzymanie wojskowych baz danych przestrzennych w aktualności. Problem mogłaby rozwiązać ściślejsza współpraca armii z głównym geodetą kraju.
W „PPK” można ponadto przeczytać o tym, jakie możliwości opracowywania kartogramów i kartodiagramów oferuje oprogramowanie MapInfo Professional. Jak oceniają autorki artykułu (Anna Dębowska z IGiK i Jolanta Korycka-Skorupa z UW), narzędzia tej aplikacji odbiegają od konwencji przyjętych w polskiej kartografii.
Z kolei Agnieszka i Henryk Bartoszewiczowie (UW, AGAD) przybliżają dzieje kartografii miast polskich do końca XIX wieku. Temat kartografii historycznej podejmuje także Krzysztof Mazurski (Wyższa Szkoła Zarządzania we Wrocławiu), pisząc o mapach Łużyc z 1945 i 1946 r. w kontekście dążeń niepodległościowych Łużyczan.
JK
|