Ciekawe Tematyarchiwum Geodetywiadomościnewsletterkontaktreklama
Najnowsze wydarzenia z dziedziny geodezji, nawigacji satelitarnej, GIS, katastru, teledetekcji, kartografii. Nowości rynkowe, technologiczne, prawne, wydawnicze. Konferencje, targi, administracja.
blog

Archiwum GEODETY


Internetowe Archiwum GEODETY jest ogólnodostępne i zawiera:
• wszystkie artykuły zamieszczone w miesięczniku GEODETA w latach 1995–2023 w postaci osobnych plików PDF;
• wszystkie wydania miesięcznika GEODETA z lat 1995–2023 w postaci plików PDF.
Pliki można ściągać do wykorzystania na własne potrzeby. Copyright GEODETA Sp. z o.o. i następcy prawni. Wszystkie prawa zastrzeżone łącznie z tłumaczeniami na języki obce.

W przypadku problemów z dostępem do internetowego Archiwum GEODETY prosimy o kontakt mailowy (geoforum@geoforum.pl)


1995199619971998199920002001
2002200320042005200620072008
2009201020112012201320142015
2016201720182019202020212022
2023
| Wrzesień 1998, Nr 9 (40) |


• Od grudnia nowe opłaty za ODGiK • RTK - gadżet czy rewelacja? • Wytyczne administrowania gruntami - fragment dokumentu opracowanego przez Europejską Komisję Gospodarczą Narodów Zjednoczonych • Odkurzmy instrukcje - nic nie zwalnia GUGiK z obowiązku podjęcia działań zaktualizowania starych instrukcji i wydania nowych ...

powrót

Zygmunt Karwowski

Pocztówka z Kamerunu (III)

Prawdziwą perełką w uroczym kameruńskim pejzażu jest Park Narodowy Waza. Założony przeszło sześćdziesiąt lat temu, rozciągający się na obszarze ok. 3000 km2, nazwę swą zawdzięcza niewielkiej miejscowości wypoczynkowej położonej na obrzeżu parku, w której ulokowana została siedziba jego administracji.

Park prawie przecina północną część Kamerunu, pozostawiając wąskie przesmyki komunikacyjne po obu jego stronach i stanowiąc niejako łącznik pomiędzy terytoriami Czadu i Nigerii. Wszystkie siedziby ludzkie zostały z terenu parku przeniesione, a jedynym śladem ich dawnej obecności są nazwy wodopojów, zaczerpnięte od nazw wiosek niegdyś w ich pobliżu istniejących. Wodopoje są to zagłębienia o wymiarach ok. 100 x 200 m, wykopane do poziomu wód gruntowych, a niektóre z nich nawet sztucznie nawadniane z odwierconych nieopodal studni głębinowych. Woda bowiem jest jedynym środkiem pozwalającym utrzymać zwierzynę na obszarze parku i zapewnić jej przetrwanie w okresie pory suchej. Park jest praktycznie poza ingerencją człowieka, jeśli nie liczyć wizyt naukowców przybywających w celu prowadzenia badań zwierząt i roślinności. Zwiedzanie parku jest możliwe jedynie z samochodu, najlepiej wyposażonego w napęd na obie osie, i wyłącznie w towarzystwie przewodnika, odpowiedzialnego za bezpieczeństwo zarówno zwiedzających, jak i zwierzyny. Zbliżanie się do parku zapowiada obecność wszędobylskich małp koczujących w pobliżu dróg oraz stad perliczek, które na asfalcie spędzają noce, kiedy to ogólnie wysoka temperatura otoczenia, do jakiej są przyzwyczajone, nieco opada. Z chwilą przekroczenia bramy parku przed wzrokiem zdumionych turystów zdają się defilować stada jego mieszkańców, nie zdradzających najmniejszych nawet obaw. Jest tak dlatego, że zwierzyna od lat nie niepokojona przez człowieka czuje się tutaj bezpieczna i nie traktuje zwiedzających jako groźnych intruzów. Najlepszą porą na podziwianie z bliska zwierząt parku jest wczesny poranek lub jeszcze lepiej późny wieczór, kiedy to wszystkie podążają do wodopojów. Jadąc wzdłuż przetartych dróg, dosłownie co kilka minut można podziwiać stada żyraf, gazeli, antylop, strusi, guźców, wspomnianych już perliczek czy też przemykających par szakali. Natomiast wodopoje i otaczające je drzewa są okupowane przez tysiące ptaków, wśród których udało mi się zidentyfikować białe i czarne bociany, sępy, orły, dropie, żurawie i stada innych, mniej okazałych przedstawicieli fruwającej fauny. Nie dane mi tylko było zauważyć licznie ponoć występujących słoni i lwów. O obecności słoni świadczą jednak drzewa powalone wzdłuż tras ich przemarszów, zaś o aktywności lwów dowiedziałem się, przejeżdżając przez wioskę oddaloną około 15 km od granic parku, gdzie wieśniacy opłakiwali stratę dwóch zabitych krów. Okazuje się, że lwy wolą odbyć dłuższą nawet wyprawę w poszukiwaniu łatwego łupu, jakim są powolne krowy, niż z niepewnym rezultatem uganiać się za rączymi gazelami czy antylopami.

Pełna treść artykułu we wrześniowym wydaniu miesięcznika GEODETA

powrót

dodaj komentarz

KOMENTARZE Komentarze są wyłącznie opiniami osób je zamieszczających i nie odzwierciedlają stanowiska redakcji Geoforum. Zabrania się zamieszczania linków i adresów stron internetowych, reklam oraz tekstów wulgarnych, oszczerczych, rasistowskich, szerzących nienawiść, zawierających groźby i innych, które mogą być sprzeczne z prawem. W przypadku niezachowania powyższych reguł oraz elementarnych zasad kultury wypowiedzi administrator zastrzega sobie prawo do kasowania całych wpisów. Użytkownik portalu Geoforum.pl ponosi wyłączną odpowiedzialność za zamieszczane przez siebie komentarze, w szczególności jest odpowiedzialny za ewentualne naruszenie praw lub dóbr osób trzecich oraz szkody wynikłe z tego tytułu.

ładowanie komentarzy

Sztuczna inteligencja kartuje drogi
czy wiesz, że...
© 2023 - 2024 Geo-System Sp. z o.o.

O nas

Geoforum.pl jest portalem internetowym i obszernym kompendium wiedzy na tematy związane z geodezją, kartografią, katastrem, GIS-em, fotogrametrią i teledetekcją, nawigacją satelitarną itp.

Historia

Portal Geoforum.pl został uruchomiony przez redakcję miesięcznika GEODETA w 2005 r. i był prowadzony do 2023 r. przez Geodeta Sp. z o.o.
Od 2 maja 2023 roku serwis prowadzony jest przez Geo-System Sp. z o.o.

Reklama

Zapraszamy do kontaktu na adres
redakcji:

Kontakt

Redaktor prowadzący:
Damian Czekaj
Sekretarz redakcji:
Oliwia Horbaczewska
prześlij newsa

facebook twitter linkedIn Instagram RSS