Jego zdaniem obecnie obserwować możemy zacierającą się granicę między użytkownikami a twórcami map. Główną przyczyną tego stanu rzeczy jest popularyzacja wolnych danych przestrzennych i oprogramowania. Opracowywaniem map zajmują się więc nie tylko profesjonaliści, ale także amatorzy bez specjalistycznego wykształcenia kartograficznego. Ci tzw. neokartografowie grupują się w projektach, takich jak OpenStreetMap, choć jednocześnie rzadko kiedy współpracują ze środowiskami naukowymi, np. MAK. Sama asocjacja także niewiele interesuje się tym tematem.
Zdaniem Eda Parsonsa trzeba zmienić ten stan rzeczy i zintegrować odizolowane od siebie środowiska kartografów i neokartografów. Dlatego proponuje powołanie Komisji Neokartografii MAK. Mieliby w niej pracować nie tylko naukowcy, lecz także praktycy. Komisja taka – w ocenie Parsonsa – ma szansę stać się głównym ośrodkiem integrującym i wspierającym pracę neokartografów.