|2010-06-24|
GNSS, Geodezja, Imprezy
GEA na krawędzi
Sześć stoisk – tylko na tyle mogą liczyć goście kończących się dziś (24 czerwca) w Krakowie XVI Targów GEA. Nie dopisali także zwiedzający.
Mimo wyjątkowo skromnej liczby wystawców na stoiskach można było znaleźć kilka ciekawych nowości. Firma GPS.PL zaprezentowała geodezyjny odbiornik GPS X90 Alfa chińskiego producenta CHC-Nav. Od starszych modeli różni się on prostszym modułem odbiorczym, rejestratorem z klawiaturą QWERTY oraz niższą ceną. Kolejna propozycja GPS.PL to zaawansowana jednostka inercyjna MTi-G holenderskiej firmy Xsens, czyli odbiornik GPS, żyrokompasy, akcelerometry, barometr i magnetometr w jednym. Urządzenie mierzy z częstotliwością do 200 Hz i nadaje się np. do mobilnych systemów skanowania czy do precyzyjnego sterowania maszynami.
Xerox też zaprezentował dwa nowe urządzenia – kolorowy ploter Epson 9700 oraz Xerox Wide Format 6605, czyli monochromatyczny ploter, barwny skaner oraz kopiarkę w jednym. Na stoisku firmy SmallGIS z Krakowa można się było natomiast zapoznać z nowym oprogramowaniem DigiTerra Explorer. Jest to dostępna w polskiej wersji językowej aplikacja typu mobile GIS przeznaczona dla urządzeń pomiarowych z systemem Windows. W ostatnich miesiącach oferta tej spółki wzbogaciła się także o odbiorniki satelitarne Ashtech (jest więc już trzech polskich dystrybutorów tej marki) oraz zobrazowania z satelitów WorldView-1 i -2.
Swoje oprogramowanie mobilne – C-Geo oraz C-Geo Zasiewy – promowała także wrocławska firma Softline. Na stoisku krakowskiej spółki Geodezy prezentowano z kolei nakładki dla oprogramowania Bentley Systems przeznaczone m.in. do prowadzenia LPIS [więcej w GEODECIE 7/2010 – red. ], geodezyjnych prac kameralnych oraz scaleniowych, a także przygotowywania planów zagospodarowania przestrzennego. Na targach nie mogło także zabraknąć dystrybutora sprzętu marki Trimble i Spectra Precision – firmy Impexgeo, która jako jedyna wystawiała swoją ofertę na wszystkich edycjach tej imprezy. W tym roku na swoim stoisku promowała przede wszystkim geodezyjne odbiorniki GNSS – Trimble R8 oraz cieszący się popularnością na krajowym rynku Epoch 35.
Na targach raziła także niska frekwencja, szczególnie pierwszego dnia. W ostatnich latach impreza organizowana była zawsze jesienią, dzięki czemu dość liczne odwiedzała ją młodzież – głównie uczniowie techników oraz studenci kierunków geodezyjnych. W tym roku trudno było ich wypatrzyć, gdyż impreza wypadła w trakcie sesji. Termin zmieniono, by targi odbyły się równolegle z Krakowskimi Spotkaniami z INSPIRE oraz konferencją Komisji Europejskiej „INSPIRE as a framework for cooperation”. Taktyka przyciągnięcia gości z obu tych imprez okazała się jednak chybiona, być może dlatego, że o targach słowem w ich trakcie nie wspomniano. Co ciekawe, na europejskiej konferencji zorganizowano oddzielną ekspozycję firm, na których uzbierało się ponad 20 stoisk i tłumy zwiedzających. Biorąc pod uwagę, że obu wydarzeniom patronuje GUGiK, warto zadać sobie pytanie, dlaczego nie można było ich połączyć. Warto jednak nadmienić, że kiepską frekwencję na targach GEA drugiego dnia poprawili nieco uczestnicy towarzyszących seminariów. Ich tematyka obejmowała m.in. odzyskiwanie opłat od ODGiK-ów, wolne oprogramowanie, komercyjne systemy GIS oraz układ 2000 (na to ostatnie przybyło blisko 100 gości).
Przed XV edycją targów ich organizator Jacek Smutkiewicz zapowiedział, że tegoroczna forma imprezy ma być powtarzana także w następnych latach. Wyraźnie widać jednak, że w obecnym kształcie przedsięwzięcie to nie ma już większych szans powodzenia.
Jerzy Królikowski
|