Wczoraj (1 czerwca) nad południowo-zachodnią częścią Oceanu Atlantyckiego zaginął Airbus A-330 linii Air France. W poszukiwanie maszyny zaangażowano brazylijskie oraz francuskie samoloty rozpoznawcze. Pomoc obiecały także Stany Zjednoczone.
Obserwację kilku tysięcy kilometrów kwadratowych akwenu prowadzą na bieżąco dwa śmigłowce oraz sześć samolotów typu AWACS (lotniczy system wczesnego ostrzegania i kontroli), w tym m.in. brazylijski Embraer R-99 oraz francuski C-130 Hercules.
Władze Francji poprosiły także Stany Zjednoczone o udostępnienie zdjęć wykonywanych przez satelity szpiegowskie, w tym pozyskanych z pokładu trzech satelitów geostacjonarnych Northrop Grumman DSP (Defense Support Program). Obrazują one Ziemię w podczerwieni termalnej, wyszukując pociski balistyczne, samoloty lecące na dopalaniu, błyskawice, pożary oraz inne nietypowe zjawiska termiczne. Każdy satelita tego typu wyposażony jest w detektor składający się z 6000 rtęciowo-kadmowo-tellurowych elementów. W podobny sposób działają dwa satelity SBIRS (Spaced Based Infrared System), także wykorzystywane w poszukiwaniach zaginionego samolotu. W przeciwieństwie do systemu DSP zapewniają one jednak bardziej szczegółowe dane dzięki dużo niższej, eliptycznej orbicie.