Węgierskie Koleje Państwowe (MAV) zamierzają uruchomić w tym roku satelitarny system śledzenia ruchu pociągów, dzięki któremu pasażerowie będą mogli sprawdzić opóźnienie pociągu w internecie lub z telefonu komórkowego, a pracodawca wykryje niektóre wykroczenia maszynistów – informuje węgierski dziennik „Nepszabadsag”.
System, nad którym MAV pracowały od kilku lat, ma być gotowy pod koniec marca, a we wrześniu (po przeprowadzeniu testów) zostanie oddany do użytku i obejmie całą sieć węgierskich kolei (7800 km). Jego koszt wyniesie 2,5 mld forintów (8,8 mln euro).
Aby system mógł działać, we wszystkich lokomotywach trzeba zainstalować urządzenia pokładowe z GPS. Na razie zamontowano je we wszystkich 728 lokomotywach napędzanych silnikiem diesla, do wyposażenia pozostały jeszcze lokomotywy i pociągi elektryczne.
Wśród informacji uzyskiwanych z urządzenia pokładowego będzie m.in. aktualne położenie i prędkość pociągu, co – jak liczy MAV – pozwoli ograniczyć przypadki przekraczania dozwolonej prędkości jazdy przez maszynistów. Centrala kierująca ruchem na kolei będzie także powiadamiana o przetaczaniu składu. Ma to duże znaczenie dla bezpieczeństwa, gdyż w ciągu ostatnich 2 lat doszło na Węgrzech do dwóch wypadków śmiertelnych spowodowanych brakiem przepływu informacji na ten temat. Urządzenie pokładowe będzie także monitorować zużycie paliwa w lokomotywach napędzanych silnikami diesla, co ma zapobiec jego kradzieży.