Słabsza ochrona gruntów rolnych i leśnych w miastach

W piątek (10 października) Sejm przyjął nowelizację ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych. Zaproponowane w pierwotnej wersji nowelizacji odrolnienie położonych w miastach gruntów tylko najgorszych klas (od IV do VI) rozszerzono ostatecznie o wszystkie klasy. Poprawki zgłosił Klub Parlamentarny Platformy Obywatelskiej.

Proponowane zmiany mają na celu zdjęcie z gruntów rolnych stanowiących użytki rolne wszystkich klas położonych w granicach administracyjnych miast ochrony przewidzianej dla gruntów rolnych i uwolnienie tych gruntów dla celów inwestycyjnych. Obecnie wymagane jest dla nich ustalenie przeznaczenia nierolniczego w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. Jeśli miejscowego planu nie ma, konieczne jest jego uchwalenie przed zmianą przeznaczenia na cele nierolnicze.

Jak wyjaśnił sekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi Kazimierz Plocke, celem tej regulacji jest usprawnienie procedur związanych z wyłączeniem gruntów rolnych z produkcji rolniczej, a w konsekwencji ułatwienie uzyskania decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu, a także pozwolenia na budowę.
Autorzy projektu chcą umożliwić również właścicielom gruntów swobodne dysponowanie swoją własnością. To nie oznacza, że grunty będą wyłączone z produkcji rolniczej automatycznie. Właściciel będzie miał możliwość wystąpienia z wnioskiem o wyłączenie należących do niego terenów z produkcji rolniczej i przeznaczenia tych gruntów pod inwestycje.

Projektodawcy spodziewają się wzrostu dochodów budżetu państwa z tytułu podatku dochodowego od osób fizycznych i prawnych, a także wzrostu dochodów gmin z tytułu podatku od nieruchomości, podatku od czynności cywilnoprawnych oraz opłat adiacenckich (związanych ze wzrostem wartości nieruchomości spowodowanych budową urządzeń infrastruktury technicznej lub jej scaleniem i podziałem).

W głosowaniu nad całością projektu ustawy wzięło udział 416 posłów. Za przyjęciem projektu głosowało 248 posłów, przeciw – 158, a 10 wstrzymało się od głosu.

AW