Jeszcze w 2018 roku korporacja ta udostępniła narzędzia, które za pośrednictwem jej wyszukiwarki oraz serwisu mapowego ostrzegają mieszkańców wybranych regionów świata przed nadchodzącym zagrożeniem powodziowym. Jak podsumowuje Google, od tego czasu wydano za jego pomocą 115 mln powiadomień, które dotarły do 23 mln osób, a to pomogło uratować trudną do oszacowania liczbę istnień ludzkich.
Teraz firma ogłasza istotną aktualizację tego narzędzia. Po pierwsze, obejmie ono kolejne regiony, tj. 18 krajów w Afryce, Ameryce Łacińskiej oraz w Azji Południowo-Wschodniej. Po drugie, uruchomiono platformę FloodHub, która ma zapewnić nową jakość w prezentacji prognoz powodziowych. Dzięki niej mieszkańcy będą mogli znacznie lepiej ocenić, czy ich region jest bezpośrednio zagrożony podtopieniami, a także kiedy konkretnie może nadejść fala powodziowa. Jak podkreśla firma Google, dąży ona do tego, by tego typu informacje były jeszcze dokładniejsze i bardziej lokalne, a pomóc ma w tym szersze wykorzystanie algorytmów sztucznej inteligencji.
Korporacja „na celownik” bierze także zagrożenie związane z pożarami. Analiza zobrazowań satelitarnych z wykorzystaniem sztucznej inteligencji pozwoliła dotychczas ostrzec użytkowników Map Google w USA i Kanadzie o 30 dużych pożarach. Teraz funkcja ta stanie się dostępna również w Meksyku oraz w niektórych regionach Australii.
nadchodzące wydarzenia
zobacz pozostałe
