W pierwszej połowie czerwca Komisja Ewaluacji Nauki podjęła uchwały w sprawie kategorii naukowych proponowanych dla jednostek naukowych w ramach poszczególnych dyscyplin naukowych i artystycznych. Na jej podstawie minister edukacji i nauki podjął ostateczne decyzje o przyznaniu kategorii naukowych A+ (najwyższa), A, B+, B albo C. W dużej części podtrzymał propozycje KEN, dokonując korekty głównie w zakresie najlepszej kategorii A+.
Przypomnijmy, że Konstytucja dla Nauki poddała system ewaluacji, czyli oceny jakości działalności naukowej, gruntownej reformie. Nowe zasady mają sprawić, że ewaluacja będzie bardziej sprawiedliwa, miarodajna i motywująca do doskonałości naukowej. Od uzyskanych w ewaluacji kategorii naukowych będą zależały kluczowe uprawnienia przysługujące jednostce. Zarówno do prowadzenia studiów oraz szkół doktorskich, jak i do nadawania stopni i tytułów. Kategorie będą miały również wpływ na wysokość subwencji.
W nowym systemie oceny trzy zmiany są kluczowe. Po pierwsze, ocena odbywa się w ramach dyscyplin, nie wydziałów (jak do tej pory). Nowa ewaluacja – jak przekonują jej autorzy – szanuje bowiem odmienne praktyki publikacyjne i wzorce cytowań w poszczególnych dyscyplinach. Dzięki temu dokonania językoznawców są porównywane tylko z dokonaniami innych językoznawców, a nie np. z historykami. Po drugie, ewaluacją są objęci wszyscy pracownicy naukowi (zatrudnieni na stanowiskach badawczych i badawczo-dydaktycznych), a nie tylko wybrani (jak dotąd). Takie podejście ma pozwolić na rzetelną ocenę poziomu naukowego jednostki. Po trzecie, wprowadzenie limitu osiągnięć zgłaszanych do oceny (4 osiągnięcia na 4 lata). Dzięki temu naukowcy będą mogli skupić się na ambitnych badaniach, a nie na masowej produkcji publikacji. Limit ma zapobiec zjawisku tzw. punktozy. Ograniczenia zgłaszanych osiągnięć będą odpowiednio zwiększane dla publikacji wieloautorskich. Ma to być zachęta do powstawania zespołów badawczych.
Jak poinformował wiceminister edukacji i nauki Włodzimierz Bernacki, niemal 85 proc. uczelni i instytutów biorących udział w ewaluacji otrzymało oceny, które zapewnią uprawnienia np. do kształcenia doktorantów. Najlepszą kategorię A+ dostało 5,68 proc. podmiotodyscyplin (trzeba bowiem pamiętać, że ocenie podlega działalność naukowa podmiotu w danej dyscyplinie, a nie cały podmiot), A – 28,21 proc., B+ – 50,83 proc. Poza tym niższą kategorię B uzyskało 12,14 proc., a najsłabszą C – ok. 3,14 proc.
Przy ewaluacji pod uwagę brane były:
1. publikacje, patenty i wzory użytkowe (każdy z pracowników mógł zgłosić do 4 najlepszych prac za okres 5 lat ewaluacji), waga 50%,
2. przychody z usług, projekty naukowe oraz przychody z komercjalizacji, waga 35 %,
3. wpływ działalności naukowej dyscypliny na społeczeństwo i gospodarkę, waga 15%.
Dyscyplinę inżynieria lądowa i transport (którą – mówiąc w uproszczeniu – stworzono w wyniku połączenia budownictwa, geodezji i kartografii oraz transportu) oceniono w 14 publicznych jednostkach uczelnianych kształcących na kierunkach geodezyjnych (tabela poniżej). Większość z nich (8) uzyskała kategorię B+. Najwyżej ocenione zostały: Politechnika Śląska w Gliwicach, Politechnika Świętokrzyska w Kielcach, Wojskowa Akademia Techniczna w Warszawie oraz Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu (jednostki z kategorią A), najsłabiej – Politechnika Koszalińska oraz Uniwersytet Rolniczy w Krakowie (jednostki z kategorią B). Żadna nie otrzymała najniższej kategorii C. Wyjątek w tym zestawieniu stanowi jedyny instytut badawczy związany z geodezją – IGiK, przyznajac kategorię B+, ocenie poddano jego działalność w dyscyplinie nauki o Ziemi i środowisku.
Nazwa jednostki naukowej
|
Kategoria
|
Politechnika Śląska w Gliwicach
|
A
|
Politechnika Świętokrzyska w Kielcach
|
A
|
Wojskowa Akademia Techniczna w Warszawie
|
A
|
Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu
|
A
|
Politechnika Bydgoska
|
B+
|
Politechnika Gdańska
|
B+
|
Akademia Górniczo-Hutnicza w Krakowie
|
B+
|
Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie
|
B+
|
Politechnika Rzeszowska
|
B+
|
Akademia Morska w Szczecinie
|
B+
|
Politechnika Warszawska
|
B+
|
Politechnika Wrocławska
|
B+
|
Politechnika Koszalińska
|
B
|
Uniwersytet Rolniczy w Krakowie
|
B
|
Instytut Geodezji i Kartografii w Warszawie
|
B+
|
Warto zaznaczyć, że kategoria B+ daje możliwość doktoryzowania i habilitacji oraz prowadzenia szkoły doktorskiej. Kategoria A daje dodatkowo możliwość nostryfikacji zagranicznych dyplomów doktorskich i habilitacyjnych, tworzenia nowych kierunków studiów do wykonywania zawodów szczególnych oraz prowadzenia studiów międzydziedzinowych. Przyznana w danej dyscyplinie kategoria jest też składową algorytmu, na podstawie którego ustalana jest wysokość ministerialnej subwencji na utrzymanie i rozwój potencjału dydaktycznego i badawczego danej jednostki.
Choć założenia ewaluacji w nowym wydaniu wydają się słuszne, to jej przeprowadzenie w obecnych dyscyplinach naukowych powoduje, że geodezji i kartografii tu po prostu nie widać. Rzecz w tym, że choć większość naukowców dotąd reprezentujących geodezję i kartografię zadeklarowała, że prowadzi badania w dyscyplinie inżynieria lądowa i transport, trudno dostrzec konkretnie ich wkład. Na przykład na Politechnice Warszawskiej tę dyscyplinę reprezentują uczeni z trzech dużych wydziałów: Geodezji i Kartografii, Inżynierii Lądowej, ale też Transportu. Jaki wpływ na otrzymany wynik (czyli przyznaną kategorię) mają akurat geodeci, nie wiemy. Podobna sytuacja (w mniejszym lub większym stopniu) jest widoczna na innych uczelniach.
Choć jednolity wydawać się może pod tym względem Instytut Geodezji i Kartografii, tu z kolei uczeni zadeklarowali prowadzenie badań w innej dyscyplinie – nauki o Ziemi i środowisku. Czy miało to wpływ na sposób oceny przez KEN, tj. porównanie podmiotu z danymi referencyjnymi w innej dyscyplinie? Trudno powiedzieć. Faktem natomiast jest, że sam Instytut chwali się, że nie był dotąd tak wysoko oceniony.
Dlaczego z kolei w naszym zestawieniu nie znalazły się jeszcze dwa uniwersytety kształcące geodetów: UAM w Poznaniu oraz Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie? W żadnej z tych uczelni nie była oceniana działalność naukowa w dyscyplinie inżynieria lądowa i transport ani też w dyscyplinie nauki o Ziemi i środowisku. Zatem przynależność do jakiej dyscypliny deklarują naukowcy z tych jednostek specjalizujący się w geodezji i kartografii? A może po prostu ich zespół był zbyt mały i nie został poddany ewaluacji?
Od decyzji MEiN przysługuje jeszcze odwołanie.