|2022-06-07|
Geodezja, GIS, Sprzęt
GeoPixel prezentuje własnego pływającego drona pomiarowego
Bez zewnętrznego wsparcia finansowego czy listy zdeklarowanych nabywców polskiej firmie GeoPixel udało się samodzielnie zbudować własną pływającą bezzałogową platformę pomiarową.
Firma GeoPixel może być znana polskim użytkownikom jako producent własnych bezzałogowych statków powietrznych, np. płatowca GeoPixel Pro. Zajmuje się też świadczeniem usług pomiarowych przy użyciu latających dronów. Teraz debiutuje także na rynku platform pływających.
– Nie ukrywam, że jestem dumny ze stworzenia takiego narzędzia pomiarowego – mówi o swojej platformie Sharky właściciel firmy GeoPixel Michał Szczodrowski. – Absolutnie wszystko zostało wykonane przez nas, tu w Polsce, począwszy od pomysłu w głowie, poprzez wydruk 3D wzorca pływaka, wykonanie foremnika, a następnie gotowego kompozytowego pływaka z tkaniny szklanej i malowanie dwuskładnikową twardą farbą poliuretanową. Także wszelkie inne części, poza elektroniką, powstały w wyniku druku i naszego własnego projektu 3D – podkreśla.
Wśród zalet platformy Sharky Michał Szczodrowski wskazuje m.in. na jej elastyczność. Możliwe jest bowiem dopasowanie jej parametrów, zasilania i wyposażenia do indywidualnych potrzeb użytkownika. W podstawowym standardzie maszyna wyposażona jest jedynie w odbiornik GPS L1, ale można ją rozbudować również o: echosondę jedno- i wielowiązkową, odbiornik GPS RTK, kamery RGB bądź termowizyjne, a także o możliwość pobierania próbek wody z różnych głębokości.
Dodatkową elastyczność użytkowania zapewnia oprogramowanie platformy, które bazuje na komponentach open source. Pozwala to na przygotowywanie nowych funkcji, choćby utrzymanie stałej pozycji GPS w prądzie rzeki.
Platformę napędzają dwie dysze Korta, które zapewniają jej bardzo dużą zwrotność. Dzięki nim maszyna może niemal zawracać w miejscu. Sharky może poruszać się w trybach ręcznym (przy użyciu joysticku) bądź autonomicznym (ruch po zadanych punktach trasy, a także powrót do punktu docelowego). Na jednym zestawie akumulatorów łódź pracuje nawet 6 godzin.
– Znajomi pukali się w głowę, że biorę się za projekt, na który w początkowej fazie nie mam żadnego nabywcy, nie otrzymałem też żadnego wsparcia finansowego, a wszelkie inwestycje czynię z własnych środków. Dziś wiem, że było warto i nasz produkt nie będzie dostępny w żadnym innym miejscu poza naszą firmą, co czyni z tej platformy absolutnie bezkonkurencyjny cenowo produkt w skali Polski, a nawet, mamy ciche nadzieje, że być może także poza granicami – mówi Michał Szczodrowski.
Co rzadko spotykane, GeoPixel wcale nie ukrywa ceny swojego rozwiązania. W wersji podstawowej Sharky kosztuje 24 500 zł netto. Za tę kwotę klient otrzyma łódź z odbiornikiem L1, dwa zestawy akumulatorów, ładowarkę dwukanałową oraz aparaturę RC Taranis. Integracja echosondy czy kamer jest dodatkowo płatna.
JK
|