Rzeczpospolita o publikacji strategicznych danych na Geoportalu

Czy w kontekście trwającej wojny w Ukrainie na rządowym Geoportalu powinny być publikowane szczegółowe dane np. o jednostkach wojskowych czy infrastrukturze gazowej? – zastanawia się dzisiejsze wydanie „Rzeczpospolitej” (z 5 maja).

fot. Geoportal.gov.pl

Na problem ten dziennikowi zwrócił uwagę Krzysztof Szczepanik z programu „Kawa z Mierniczym”. Wylicza on, że w Geoportalu można znaleźć wiele informacji o charakterze strategicznym. Na przykład dostępne tu zdjęcia lotnicze pozwalają policzyć samoloty czy czołgi w wojskowych bazach, a także w szczegółach obejrzeć magazyny ropy, terminale gazowe czy budynki ambasad. Użytkownik ma też dostęp do danych o uzbrojeniu terenu. Co więcej, interfejs Geoportalu może ustawić na język rosyjski czy białoruski.

W ocenie cytowanego przez „Rzeczpospolitą” płk. Andrzeja Kruczyńskiego, byłego oficera GROM i wiceprezesa Fundacji Instytut Bezpieczeństwa Społecznego, publikacja tego typu danych bez żadnych ograniczeń faktycznie może stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa. Takie materiały mogą bowiem posłużyć do planowania ataku, czego przykładem jest zamach terrorystyczny na lotnisko w Brukseli w 2016 r. Jego zdaniem należy zatem – tak jak w niektórych innych krajach – nakładać na mapy „odpowiednie filtry”.

Na łamach dziennika do sprawy krótko ustosunkował się administrator Geoportalu, czyli Główny Urząd Geodezji i Kartografii. W jego ocenie w serwisie tym wszelkie dane publikowane są zgodnie z prawem. Ponadto „Główny Geodeta Kraju na bieżąco śledzi sytuację międzynarodową i współpracuje w tym zakresie z odpowiednimi służbami państwa, podejmując adekwatne działania”.

Chcesz być na bieżąco z wydarzeniami w geodezji i kartografii? Zapisz się na newsletter!

JK