|2007-12-15|
Geodezja, Mapy, Sprzęt, Firma, Ludzie, Kataster
Prywatne muzeum geodezyjne WPG otwarte
Warszawskie Przedsiębiorstwo Geodezyjne zainaugurowało wczoraj (14 grudnia) działalność pierwszego w Polsce prywatnego muzeum geodezyjnego. W uroczystości otwarcia połączonej z tradycyjnym spotkaniem świąteczno-noworocznym uczestniczyło kilkadziesiąt osób.
Po prawie trzech latach remontu i przygotowań pierwszych gości przyjęło niezwykle efektowne muzeum geodezyjne powstałe na piątym piętrze zabytkowej kamienicy Warszawskiego Przedsiębiorstwa Geodezyjnego przy Nowym Świecie 2 w Warszawie. Wśród zaproszonych znaleźli się m.in. przedstawiciele byłych i obecnych władz GUGiK z głównym geodetą kraju Wiesławem Potrapelukiem i wiceprezesem Adamem Iwaniakiem, ambasady Federacji Rosyjskiej, wojska – z nestorem gen. Stanisławem Nałęcz-Komornickim, profesorowie Wydziału Geodezji i Kartografii Politechniki Warszawskiej, reprezentanci lokalnej administracji samorządowej i geodezyjnej, a także wiele innych osób związanych ze stołeczną geodezją. Inicjatorem utworzenia muzeum był prezes WPG Ryszard Brzozowski (fot. powyżej). Witając zgromadzonych, podkreślił on szczególny wkład pracy prof. Franciszka Midury, który współuczestniczył w tworzeniu tego muzeum, oraz związanych z warszawskim muzealnictwem: Małgorzaty Naimskiej (Biuro Kultury m.st. Warszawy), Joanny Bojarskiej (Muzeum Historyczne m.st. Warszawy), Ryszarda Wojtkowskiego (Archiwum Państwowe m.st. Warszawy). Opracowania kartograficzne fachowymi opisami uzupełnił Paweł Weszpiński (Archiwum Państwowe m.st. Warszawy).
Początki muzeum sięgają 6 marca 1997 r., kiedy to zarząd WPG SA zdecydował o zorganizowaniu Izby Muzealnej przy przedsiębiorstwie. Eksponaty były jednak zbierane wcześniej, bo już od 1991 roku. Szkoda było pozbywać się sprzętu, który przez całe dziesięciolecia stanowił oparcie techniczne dla całej rzeszy geodetów. Część eksponatów stanowią obecnie także dary i zakupy. W sumie zgromadzono ich blisko 1700, a prezentowana wystawa jest tylko częścią posiadanej kolekcji map, instrumentów geodezyjnych, maszyn liczących, przyrządów kreślarskich, podręczników i pomocy naukowych. Prezes Brzozowski wyraził nadzieję, że liczba eksponatów będzie się stale powiększać. Podkreślił, że wszystko finansowane jest z funduszy WPG, bo firma komercyjna może zajmować się nie tylko działalnością statutową, ale także robić coś więcej – dla siebie i dla innych. – Chcemy, żeby muzeum było żywe i odnosiło się nie tylko do spraw związanych z techniką, sprzętem, ale też pokazywało ludzi, którzy albo dla tego miejsca zrobili coś szczególnego lub pracowali w naszej firmie. Mamy nadzieję, że to będzie coś więcej niż tylko martwa izba pamięci – podsumował prezes WPG.
Z kolei prof. Franciszek Midura zaakcentował pasję i wizję, które pozwoliły Ryszardowi Brzozowskiemu stworzyć to muzeum. Nie powstałoby ono jednak bez udziału prezesa ds. technicznych Jacka Uchańskiego, autora merytorycznej i naukowej analizy i opisu, oraz bez mrówczej pracy kustosza muzeum Tadeusza Martusewicza, pracownika WPG o 51-letnim stażu. Zdaniem profesora muzeum ma znaczenie dla firmy, bo rejestruje jej działalność na przestrzeni lat, dla historii miasta, ale także dla dziedzictwa kulturowego. Muzeum nie ma jeszcze rejestracji w Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, ale ma wszystkie elementy niezbędne, by stać się taką placówką. Muzeum poświęcił prałat Zenon Trzaskowski, a oficjalnego otwarcia dokonali Wiesław Potrapeluk i Franciszek Midura.
Katarzyna Pakuła-Kwiecińska
|