Jako przykład wadliwości obowiązujących przepisów GGK podaje osiedle na warszawskim Wilanowie. Choć w budynkach znajdujących się przy różnych ulicach mieszka tu ponad 4 tys. osób, wszystkie bloki formalnie przyporządkowano jednej ulicy – Prymasa Augusta Hlonda. Powodem tego typu sytuacji są przepisy, które utrudniają nadawanie nazw drogom wewnętrznym.
Problemem jest także numerowanie budynków przy dogęszczaniu zabudowy. W skrajnych przypadkach dochodzi bowiem do sytuacji, gdy blok otrzymuje np. oznaczenie 103AB czy 103EA. „Jak pogotowie ma szybko trafić pod taki adres?” – pyta na łamach dziennika Waldemar Izdebski.
Według głównego geodety kraju mankamentem obowiązujących przepisów jest ponadto obowiązujący od 2012 roku brak możliwości nadawania numerów adresowych nieruchomościom niezabudowanym, a także konieczność ich nadawania obiektom, w przypadku których jest to całkowicie zbędne, np. pojedynczym garażom.