W rzeczywistości podsycanie lokalnego zaniepokojenia i walka o zauważenie sensacyjnych tytułów były spowodowane regularnymi, bezpiecznymi i całkowicie legalnymi nalotami fotogrametrycznymi, w ramach których firma MGGP Aero z Tarnowa rejestrowała chmurę punktów i zdjęcia lotnicze. Wszystko w ramach realizacji projektu CAPAP na zlecenie Głównego Urzędu Geodezji i Kartografii.
Prace trwały od 29 września do 8 grudnia włącznie. W tym czasie tarnowska spółka zebrała komplet danych dla 13 miast: Łodzi, Rzeszowie, Krakowie, Radomiu, Lublinie, Kielcach, Tarnobrzegu, Stalowej Woli, Tarnowie, Mielcu, Nowym Sączu, Krośnie i Zamościu. Zgodnie z umową w ramach I etapu do 1 lutego 2018 spółka ma przekazać opracowane 424 ramki, a w kolejnym II etapie – do 2 czerwca 2018 pozostałe 280 ramek 1:5000 (PUWG 1992).

Łódź nocą – widok podczas skanowania laserowego
Pozyskane w tym roku dane to 74% całości zleconej MGGP Aero. – Staramy się minimalizować ryzyka i wykorzystywać odpowiednie warunki na wykonywanie nalotów. Trudno przewidzieć, jaka będzie wiosna. Może być bardzo mało czasu od momentu zejścia pokrywy śnieżnej, gdy można rozpocząć naloty, do oddania końcowych danych w ramach II etapu – wyjaśnia Witold Kuźnicki z MGGP Aero. – Skończył się tegoroczny sezon fotogrametryczny, chyba jeden z najtrudniejszych i najmniej przewidywalnych pogodowo w blisko dwudziestoletniej działalności firmy – podsumowuje.

Wschód słońca widziany z kokpitu samolotu MGGP Aero