Opracowanie bazuje na obrazach pochodzących przede wszystkim z amerykańskiego satelity Landsat 8, który wykonuje je z maksymalnie 10-metrową rozdzielczością. Do stworzenia mozaiki wykorzystano petabajty danych, a dokładnie 700 bilionów pikseli. – To 7000 razy więcej niż liczba gwiazd w naszej galaktyce i 70 razy więcej niż szacowana liczba galaktyk we wszechświecie – chwali się Google. Spośród tych pikseli wybrano te pozbawione chmur. Posłużyło do tego narzędzie Earth Engine API, które na co dzień wykorzystywane jest przez naukowców w badaniach zmian pokrycia terenu.
To pierwsza aktualizacja tej mozaiki. Jej premierową wersję zaprezentowano trzy lata temu. Wówczas bazowała ona na zdjęciach z Landsata 7. Jak zauważa Google, choć w tamtym czasie satelita ten dostarczał najlepszych zobrazowań do tego typu mozaiki, to miały one istotnie obniżoną jakość – powodem była awaria sprzętowa z 2003 r., której konsekwencją są równoległe luki danych. Wady tej pozbawione są jednak zdjęcia z Landsata 8, co przekłada się na znacznie lepszą jakość obrazu oraz jego ostrość w drugiej edycji opracowania.

Nowy Jork na pierwszej (u góry) i drugiej edycji mozaiki (u dołu)