Gazeta przedstawia przykład pana Marka ze wsi Kościelisko. Po zmianach związanych z modernizacją EGiB okazało się, że powierzchnia jego działki jest o 250 m kw. mniejsza, niż dotychczas uważał. Swoje straty z tym związane szacuje na 200 tys. zł.
Urzędnicy ze starostwa wyjaśniają, że sporna granica faktycznie może przebiegać inaczej, niż dotychczas sądzili sąsiedzi. Zapewniają jednocześnie, że szczegółowo przeanalizują opisany przez dziennik przypadek. Równocześnie przyznają, że problem niezgodności granic z przebiegiem płotów czy pomylony metraż działek dotyczy niemal 90% nieruchomości w tej wsi.
„Dziennik Polski” zachęca czytelników, by samodzielnie sprawdzili przebieg granic oraz powierzchnię swoich działek na lokalnym geoportalu lub też zlecili pomiar nieruchomości geodecie.