Ekspertyzę sporządził prof. Marek Chmaj – specjalista w zakresie prawa konstytucyjnego i administracyjnego. Z opracowania wynika m.in., że:
• Klauzula, która używana jest obecnie do uwierzytelniania dokumentów geodezyjnych przeznaczonych dla zamawiającego, poświadcza jedynie przyjęcie operatu do zasobu. Trudno więc mówić, by jej przybijanie było tożsame z czynnością uwierzytelnienia, a to poddaje w wątpliwość pobieranie jakiejkolwiek opłaty z tego tytułu.
• Wzór tej klauzuli określony jest w rozporządzeniu z 2013 r. ws. organizacji i trybu prowadzenia państwowego zasobu geodezyjnego i kartograficznego (zał. 5). Delegacja ustawowa nie daje jednak do tego upoważnienia. Według autora ekspertyzy klauzula powinna być określona w rozporządzeniu z 2014 r. w sprawie sposobu i trybu uwierzytelniania przez organy Służby Geodezyjnej i Kartograficznej dokumentów na potrzeby postępowań administracyjnych, sądowych lub czynności cywilnoprawnych. Jej brak poddaje w wątpliwość zgodność tego z aktu z określoną w art. 2 konstytucji zasadą przyzwoitej legislacji.
• Na gruncie Prawa geodezyjnego i kartograficznego uwierzytelnianie dokumentów na potrzeby budownictwa (map do celów projektowych, inwentaryzacji powykonawczych) jest niemożliwie.
• Art. 12b ust 5 Pgik w nowym brzmieniu nie generuje kompetencji organów prowadzących postępowania administracyjne ani sądów do żądania od strony złożenia uwierzytelnionego dokumentu. Obowiązek przedłożenia uwierzytelnionego dokumentu powinien bowiem wynikać z przepisu szczególnego dla określonego postępowania.
• Jeśli wniosek o uwierzytelnienie składa wykonawca pracy geodezyjnej, to zgodnie z obowiązującym od zeszłego roku cennikiem powinno się zastosować współczynnik K=0,5 (cena jest więc o połowę niższa).
„Polskie Towarzystwo Geodezyjne od samego początku było przeciwne dokonywaniu proponowanych zmian i wskazywało, że koniecznym jest jedynie doprecyzowanie przepisów wykonawczych do ustawy, poprzez określenie legalnej treści klauzuli przeznaczonej dla potrzeb uwierzytelniania dokumentacji. Nasze stanowisko nie zostało jednakże uwzględnione i nowelizacja stała się faktem” – komentuje opinię prof. Chmaja prezes PTG Jarosław Formalewicz. „Ustalenia z ekspertyzy w pełni potwierdzają naszą wcześniejsze diagnozy. Możemy nawet zaryzykować twierdzenie, że są wręcz druzgocące zarówno dla projektodawców tych zmian, organów państwowych stanowiących prawo, jak również starostw powiatowych i całej Służby Geodezyjnej i Kartograficznej, stosujących to prawo w praktyce” – dodaje.
„Wręcz z nieukrywanym zdumieniem i zaskoczeniem stwierdzamy, że ostatnia nowelizacja faktycznie spowodowała upodmiotowienie wykonawców prac geodezyjnych i prac kartograficznych, o czym był łaskaw informować Pan Minister Stanisław Huskowski podczas uzasadniania proponowanych zmian w Sejmie. Bo faktycznie opinia potwierdza, że od 1 lipca 2015 r. ani organ nie będzie miał obowiązku opatrywania z urzędu dokumentów odpowiednimi klauzulami urzędowymi, ani też nie będzie istniał obowiązek uwierzytelniania tej dokumentacji” – podsumowuje treść opracowania prezes PTG.
Jarosław Formalewicz dodaje, że wykonanie ekspertyzy nie byłoby możliwie, gdyby nie darowizny złożone w ramach akcji „Symboliczna złotówka dla normalności w Geodezji”. Dlatego zachęca wszystkich członków i sympatyków PTG do wykorzystywania i upowszechniania tego dokumentu. „Ze swojej strony prosimy jedynie o informowanie nas o sposobie jej wykorzystania” – mówi prezes PTG.
Pełna treść ekspertyzy
Więcej o nowelizacji Pgik oraz o ekspertyzie prof. Marka Chmaja piszemy w lipcowym GEODECIE (wkrótce w sprzedaży)